niedziela, stycznia 06, 2019

"Grzechy ojców" Ruth Rendell




TYTUŁ  "Grzechy ojców"

AUTOR Ruth Rendell

DATA PREMIERY 02.10.2018

WYDAWNICTWO  Replika

ILOŚĆ STRON 287




OCENA  4/6

OPIS





Po tym, jak zmasakrowano toporem bezradną staruszkę w jej własnym domu, Herbert Painter, złota rączka pani Primero, został osądzony i skazany. Nadinspektor Wexford jest pewnien, że powieszono właściwego człowieka. Jednak wielebny Archery ma wątpliwości… ponieważ jego syn zamierza poślubić piękną, błyskotliwą córkę Paintera. Pomału, krok do przodu, zaczyna odkrywać tajemnice z przeszłości i dochodzi do konkluzji, że czasami zbrodnia rodzi zbrodnię…

Mieszając się w życie świadków, którzy wiele lat temu byli przesłuchiwani w sprawie o morderstwo pani Primero, budzi coś więcej niż duchy przeszłości.



MOJE ODCZUCIA

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że książka jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła, ale również i nie zniechęciła. Wszystko zależy od gustu czytelnika.

Przeszłość ma to do siebie, że lubi do nas powracać w najmniej oczekiwanym momencie. Wiele lat temu Herbert Painter zamordował staruszkę, a dzisiaj jego córka chce poślubić syna pastora. Jak się domyślacie, jego rodzice nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Wielebny chce przeprowadzić własne śledztwo, aby dowieść jego niewinności, jednak im dalej brnie z przeszłość, tym więcej odkrywa faktów. Wydaje się zatem, że Wexford miał rację.

Ten moment powinien być dla niego ważny, moment, w którym po raz pierwszy ujrzał dom, w którym ojciec Tess popełnił – albo nie popełnił – swoją zbrodnię. Jego zmysły powinny być wyczulone, by chłonąć atmosferę, rejestrować szczegóły miejsca i odległości, które w swoim znudzeniu przeoczyła policja.

Muszę przyznać, że autorka napisała swoją powieść na dość wysokim poziomie. Nie brak tutaj rozlewu krwi, ciekawych zwrotów akcji oraz nietuzinkowych bohaterów. Wszystko jednak jest napisane z jak największym umiarem. Do tego nic nie jest tutaj przewidywalne do samego końca, no i napięcie, które autorka funduje swoim czytelnikom to coś co mi się podobało. Doskonała kreacja bohaterów, zwłaszcza ta psychologiczna intryguje odbiorcę z każdą kolejną stroną.

To powieść, którą jedni pokochają, a drudzy mogą przejść koło niej obojętnie. Akcja nie rozwija się jakoś błyskawicznie, niektórym może wydawać się nudna. Za to autorka zaciekawia swojego odbiorcę niezwykła fabułą śledztwa. Jeśli lubicie kryminały, to książka was zachwyci.

Grzechy ojców to kryminał, który dzięki swojej niezwykłej wyobraźni zabiera nas w głębię ludzkiej psychiki. Jeśli lubicie mrożące w żyłach opowieści, ta książka jest dla was.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger