![Zapowiedź patronacka "Domek pod lasem" Małgorzata Mirosławska](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL33llYDfGNIaD7nGX14h0FBLG1Wvo-w90yi-hqweWJWxRF3mFLd90hbVlXqr9WMxeHvQt3qQNYsxg7EaEfVF-Stn5-807P5imZmK8tPq2lj8BlEvKPzUehpsrEt8caFyrMRWKMzopcptqZF8etDERpnudhFOcpaNsbDC8sSXY2DBoJFzajUkvXyFQB2I/w640-h452/domek%20pod%20lasem.jpg)
➲ TYTUŁ "Świetny Mikołaj”
➲ AUTOR Helena Leblanc
➲ DATA PREMIERY 06.12.2024
➲ WYDAWNICTWO Litera Inventa
➲ ILOŚĆ STRON 232
➲ OCENA 6/6
➲ OPIS
„Możecie
nazwać mnie Grinchem albo Scrooge’em, ale żadne z tych określeń nie zrobi na
mnie wrażenia. Przywykłem do inwektyw. Jestem prawnikiem.”
Radca prawny Michał Myszkowski prowadzi własną kancelarię i musi zmierzyć się z
pierwszym poważnym problemem w swojej karierze: skandalem wywołanym przez
zaginionego biznesmena, z którym współpracował. To dla niego nie tylko sprawa
honorowa, ale i kwestia zawodowej reputacji.
Poza strefą zawodową mężczyzna koncentruje całe życie wokół własnych potrzeb.
Taktuje kobiety instrumentalnie i nie ma ochoty na związki.
Michał nie lubi końca roku. Wzdryga się na myśl o świątecznych piosenkach,
płynących z głośników. Nie widzi w świętach nic dobrego. Irytują go zaproszenia
na jasełka i ignoruje każdą prośbę o pomoc.
Samolubny prawnik mógłby podać sobie rękę z Grinchem, i ze Scrooge’em.
Niespodziewanie jednak w jego życiu pojawia się tajemnicza Tilda, która żąda od
niego niemożliwego. Jest tak niezwykła, że pierwszy raz w życiu Michał czuje
się… bezbronny.
➲ MOJE ODCZUCIA
Pokochałam
twórczość Heleny Leblanc już przy poprzednich historiach, które miałam okazję czytać.
I tym razem nie mogło być inaczej, bowiem uwierzcie mi, ta historia pozostanie
z wami na dłużej.
Michał jest prawnikiem, który tak naprawdę widzi tylko czubek własnego nosa.
Wszystko co robi, robi tylko i wyłącznie z myślą o sobie. A gdyby miał komuś
pomóc non profit? Nie to nie w jego stylu. Odrzuca wszelkie zaproszenia na
jasełka i inne tego typu imprezy. Kobiet ma na pęczki, ale żadnej z nich nie
traktuje poważnie, bowiem on nie bawi się w związki. Ale pewnego dnia poznaje
tajemniczą Tildę o czerwonych włosach, która odmienia jego życie.
Tego sobotniego popołudnia trzeźwiałem w najbardziej nietypowym towarzystwie, w jakim kiedykolwiek spędzałem czas. Młoda wdowa z trójką dzieci, uciekinierka z synem, burmistrz i ja, radca prawny, którego największym zmartwieniem do tej pory w soboty było ustalenie, co wypiję i kogo przelecę.
Musiałem przyznać przed samym sobą, że powtórzyłbym noc Tildą, nawet wiedząc, że nazajutrz mnie porzuci. Czegoś takiego nie przeżywa się co dzień. Nawet taki typ bez serca jak ja musiał to przyznać. Ona mną poruszyła do głębi.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce oraz
➲ TYTUŁ "Fast & Reckless”
➲ CYKL Wyścig serc (tom 1)
➲ AUTOR Amanda Weaver
➲ DATA PREMIERY 13.11.2024
➲ WYDAWNICTWO Jaguar
➲ ILOŚĆ STRON 334
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
Gorący romans w tempie grand prix
Will Hawley to oszałamiająco przystojny bad boy. Jego imprezowe wybryki
prawie zniszczyły mu karierę. Teraz jednak wraca do gry i jest zdeterminowany,
by stanąć na podium GRAND PRIX. Niestety jedno spojrzenie na nowo poznaną córkę
szefa sprawia, że znów traci grunt pod stopami.
Mira Wentworth wie, że powinna unikać Willa. Nie tylko dlatego, że został on
właśnie nowym kierowcą w zespole FORMUŁY 1 jej ojca. Już raz przekonała się,
jak dużo może kosztować jeden błędny poryw serca. Teraz dostała drugą szansę i
nie zamierza nikomu pozwolić na to, by pokrzyżował jej szyki.
Między Mirą a Willem narasta napięcie, które bardzo szybko przeradza się w coś
więcej. Jednocześnie trudne wydarzenia z przeszłości przypominają o sobie,
wystawiając ich relację na próbę.
Czy to uczucie przekroczy linię mety?
➲ MOJE ODCZUCIA
Will
staje się nowym kierowcą w Forumle 1. Wie, że to dla niego ogromna szansa, tym
bardziej po swojej niezbyt udanej przeszłości.
Mira wraca po dłuższej przerwie do Formuły 1 by pracować u boku swojego ojca.
Czy uda jej się odkupić winę z przeszłości i znów zyskać uznanie w oczach ojca?
Co się stanie, gdy ta dwójka stanie na swojej drodze? Will pewny siebie zawsze
dostaje to co chce, ale co zrobi, kiedy Mira mu się oprze?
Muszę przyznać, że czytanie tej książki to było niczym wyścig w Formule 1.
Kiedy zaczęłam czytać już się nie oderwałam dopóki nie dobrnęłam do „mety”.
Świadczy to o tym, iż książka niezwykle wciąga w swój świat, ale nie ma się co
dziwić, skoro mamy tutaj dwoje młodych niezwykle interesujących bohaterów.
Oboje mają za sobą nieudaną przeszłość i oboje próbują wejść z podniesioną
głową w przyszłość. On za wszelką cenę chce zostać mistrzem, ona nie chce
pozwolić sobie na kolejny poryw serca, bo doskonale wie jak wiele może
kosztować taki błąd w życiu. Ale czy można walczyć z miłością, kiedy ta pojawia
się niespodziewanie na horyzoncie? Ile czasu jesteśmy w stanie się jej oprzeć?
Każdy z nas był kiedyś młody i każdy z nas popełniał jakieś błędy. Nasi główni
bohaterowie również nie są bez skazy. Młodość wywiodła ich na manowce,
sprawiając, że teraz muszą walczyć o swój lepszy byt. Człowiek uczy się całe
życie na własnych błędach i tak naprawdę to one go poniekąd kształtują. Nie ma
przecież życia idealnego, w którym nie bylibyśmy w stanie popełnić jakiejś
gafy.
- Sama nie wiem, Violet. Jeśli złe rzeczy dzieją się z twojego powodu, to nawet jeżeli nie są twoją winą, możesz nadal być za nie odpowiedzialna.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
➲ TYTUŁ "25 grudnia”
➲ AUTOR K. K. Smiths
➲ DATA PREMIERY 06.11.2024
➲ WYDAWNICTWO Jaguar
➲ ILOŚĆ STRON 255
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
Czy Cameronowi uda się w 5 dni
sprawić, by Malia poczuła magię świąt?
MALIA – odnosząca sukcesy dyrektor kreatywna co roku dba o udane święta swoich
klientów. Problem w tym, że sama nienawidzi Bożego Narodzenia, a jej recepta na
przetrwanie to zapas wina, mrożone dania z mikrofalówki i Pretty Woman.
Wszystko się zmienia, kiedy kilka dni przed świętami Malia poznaje
nowego sąsiada. CAMERON kocha grudniowe szaleństwo. Podśpiewując Winter Wonderland, urządza w mieszkaniu
wystawę bożonarodzeniowych dekoracji i próbuje wciągnąć w to Malię.
Stawia sobie cel – w ciągu pięciu dni zmieni nastawienie dziewczyny do tego
wyjątkowego czasu w roku. Ale właśnie przy świątecznym stole w domu rodzinnym
Cameron dowie się, dlaczego akurat dzień 25 GRUDNIA Malia pragnie wymazać z
każdego kalendarza. I ze swojej pamięci.
➲ MOJE ODCZUCIA
Malia
od trzeciego roku życia nosi w sobie traumę związaną z 25 grudnia, który dla
niej mógłby nie istnieć w żadnym kalendarzu. To dzień w którym pragnie zaszczyć
się w swoim domowym zaciszu z mrożonkami u swego boku. Wszystko zapewne
odbyłoby się tak jak co roku, z tym, że poznanie Camerona, sąsiada na kilka dni
przed świętami burzy jej cały spokój związany z tym okresem. On w
przeciwieństwie do niej kocha magię świąt. Czy uda mu się zatem w ciągu 5 dni
przekonać ją do tego, aby i ona pokochała ten czas?
Malia to dziewczyna, który żyję z traumą dzieciństwa od wielu lat. Od wielu lat
też 25 grudnia jest dla niej przeklętym dniem. I choć bardzo chciałaby
zapomnieć o wydarzeniach z przeszłości to nie potrafi, bo one co roku wracają
ze zdwojoną mocą. Ta dziewczyna nie miała łatwego życia, wręcz przeciwnie, ono
rzucało jej kłody pod nogi wiele razy. Pomimo tego, że teraz odnosi sukcesy i
co roku dba o udane święta swoich klientów, sama nienawidzi Bożego Narodzenia.
Jest osobą, która nie znosi tłumów i najlepiej czuje się sama ze sobą, unikając
jakiegokolwiek dotyku innych osób.
Cameron jest kucharzem i właścicielem restauracji. Kocha gotować i wychodzi mu
to świetnie. Kiedy przypadkowo wpada na Malię, swoją sąsiadkę w różnych miejscach
postanawia coś z tym zrobić. I choć ona jest ciężkim przeciwnikiem, to on jest
osobą, która łatwo się nie poddaje. Stawia sobie za cel, aby przekonać ją co do
magii świąt.
Cameron i Malia spędzają ze sobą coraz więcej czasu. I choć ona początkowo
broniła się przed tą znajomością, to w końcu dostrzega jak wielki wpływ na nią
i jej emocje ma ten chłopak. Tylko, że ona nie potrafi zaufać, bo ktoś ją
kiedyś boleśnie skrzywdził. Czy Cameron będzie na tyle wytrwały i nie odpuści,
dopóki Malia nie zauważy, że on nie działa pochopnie?
Zastanawialiście się kiedyś, czy można napisać powieść, której fabuła będzie
toczyła się zaledwie przez pięć dni? Jeśli nie, to właśnie was uświadamiam, że
można. Bowiem K. K. Smiths to zrobiła i muszę przyznać, że jej się to udało.
Mnie czytanie tej powieści pochłonęło już od początku. Byłam ciekawa jak
potoczą się losy tej dwójki bohaterów i co takiego się wydarzyło w dzieciństwie
u Mali, że minęło tyle lat, a ona wciąż to przeżywa każdego roku od nowa. Oczywiście
tutaj tego wam nie zdradzę.
Polubiłam Malię, ale to jednak Cameron skradł moje serce. Mężczyzna o jakim
można pomarzyć, przystojny, o ogromnym sercu i niezwykłej pasji do gotowania.
Do tego potrafi być niezwykle dowcipny, ale także i pomocny. To jak szybko
zrozumiał Malię i jej lęki jest niesamowite. Nie naciskał na nią, nie
przypierał do muru, aby mu wszystko wyjawiła. Po prostu był tuż obok.
Do końca wieczoru dłoń mężczyzny nawet na chwilę nie opuszcza mojej, dając mi wsparcie, którego szukałam – choć nie sądziłam, że uzyskam je od sąsiada, którego jeszcze trzy dni temu przeklinałam w myślach.
Zapomnienie okazało się najgorszą opcją – nie wiedziałam, że wspomnienia mogą w najbardziej niespodziewanym momencie wypłynąć na powierzchnię, i to ze zdwojoną siłą.
Autorka
stworzyła powieść, która wprowadza nas w czas świąt, ale także skłania do
refleksji nad pewnymi kwestiami. Przedstawiła nam bohaterów nie tylko tych
idealnych, ale także tych, którzy nie zawsze mają dobre intencje. Zdecydowanie
najgorszą postacią z tej książki była dla mnie matka Camerona, za to pokochałam
jego babcię, cudowną kobietę o ciepłym sercu. Czasem niektórzy ludzie pojawiają
się w naszym życiu nie bez powodu.
25 grudnia to niezwykła
powieść, w której bolesne traumy z dzieciństwa odbijają się na dorosłym życiu
bohaterki. Ale to również powieść, która pokazuje nam, że święta potrafią mimo
wszystko być magiczne, gdy tuż obok siebie mamy cudowną osobę. Zachęcam do
przeczytania.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Jest mi niezmiernie miło ogłosić, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Dowód zbrodni Jolanty Bartoś.
➲ TYTUŁ "Niebezpieczna miłość”
➲ AUTOR K. E. December
➲ DATA PREMIERY 15.03.2024
➲ WYDAWNICTWO Amare
➲ ILOŚĆ STRON 296
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
JAK
DALEKO SIĘ POSUNIESZ, by ocalić swoich bliskich?
Mówią, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach i że nikt nie jest w
stanie tak pokrzyżować planów jak krewni. Przekonał się o tym Romeo, który na
wezwanie brata decyduje się porzucić swoje dotychczasowe życie i ugruntowaną
pozycję w Nowym Jorku, by chronić honor mafijnej rodziny Bonanno na wschodnim
wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Aurora również jak mało kto wie, jak toksyczne
mogą być relacje z ludźmi, których nazywa się najbliższymi. Przypadek – a może
coś więcej? – łączy tych dwojga w historii pełnej pożądania, tajemnic z
przeszłości, skrajnych emocji i powracającego wciąż pytania: co jest w życiu
najważniejsze? Miłość, rodzina czy lojalność?
➲ MOJE ODCZUCIA
Romeo
porzuca swoje dotychczasowe życie, by chronić honor swojej mafijnej rodziny w
Stanach Zjednoczonych.
Aurora posunie się do wszystkiego, by chronić swoją siostrę Alice.
Tych dwoje stanie na swojej drodze. Teraz należy zadać tylko pytanie co jest
najważniejsze w życiu: miłość czy rodzina?
Romeo to niezwykle przystojny mężczyzna, który choć należy do mafii, to wydaje
się być normalnym mężczyzną, który ma uczucia. Ogromnie go polubiłam i mocno mu
kibicowałam.
Aurora to kobieta, która nie miała łatwego życia. Przynależność do mafijnej
rodziny z musu, wyniszczała ją każdego dnia. Dla niej najważniejsze było
bezpieczeństwo jej siostry, nawet za wszelką cenę.
I choć Romeo miał być celem do jej wolności, stało się całkiem inaczej. Miłość
pojawiła się niespodziewanie, ale czy budowana na kłamstwie miała szansę
przetrwać?
Historia Romeo i Aurory wciąga już od początku. Z każdą przeczytaną stroną
emocje wzbierają na sile i nie pozwalają na spokojne czytanie. Jak wiadomo,
życie w rodzinie mafijnej ma swoje zasady, których nie można złamać, bo może to
grozić śmiercią. Ale jak daleko bylibyśmy w stanie posunąć się, aby ocalić
najbliższych? Czy robienie czegoś wbrew sobie w takim momencie można jakoś
racjonalnie wytłumaczyć?
Jeden z moich największych koszmarów właśnie się spełnił. Stało się to, czego obawiałam się najmocniej i na co nie miałam tak naprawdę żadnego wpływu. Nie udało mi się wykupić sobie wolności i dodatkowo zyskałam nowego wroga – mężczyznę, którego pokochałam i który znienawidził mnie, a nawet zagroził śmiercią.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
➲ TYTUŁ "Otwórz oczy”
➲ AUTOR Nika Kardasz
➲ DATA PREMIERY 06.09.2022
➲ WYDAWNICTWO Replika
➲ ILOŚĆ STRON 320
➲ OCENA 6/6
➲ OPIS
Przepiękna
powieść o miłości, trosce i przebaczaniu. O kolekcjonerce szczęścia, która
potrafi dostrzec to, co przed innymi jest ukryte.
Dziewczyna o kasztanowych włosach – Aurelia Szulc – nie ma w życiu taryfy
ulgowej. Mimo to jest tytanem pracy, szybko wspina się po szczeblach kariery i
w końcu zdobywa tytuł najlepszego fizjoterapeuty w mieście. W międzyczasie los
po kolei odbiera jej najbliższe osoby. W wieku czternastu lat traci rodziców, a
potem ukochaną babcię.
Kiedy z jej życia – skuszony miejscem w prestiżowej szkole wojskowej w Stanach –
odchodzi również Tobiasz, najlepszy przyjaciel i wielka miłość, Aurelia czuje,
jakby straciła kawałek serca. Połykając łzy, odwozi go na lotnisko, a w drodze
powrotnej ulega wypadkowi i nieodwracalnie traci wzrok.
Jest przekonana, że dla niej życie właśnie się skończyło. Nawet nie
przypuszcza, że dopiero wraz z utratą wzroku naprawdę przejrzy na oczy i
dostrzeże to, czego do tej pory nie zauważała.
➲ MOJE ODCZUCIA
Aurelia
Szulc to niesamowicie pracowita i uczciwa dziewczyna, a do tego bardzo
uczuciowa. Jest najlepszym fizjoterapeutą w mieście.
Kiedy opuszcza ją jej najlepszy przyjaciel, a zarazem jej pierwsza miłość –
Tobiasz, ona w drodze powrotnej z lotniska ulega wypadkowi samochodowemu w
wyniku którego traci nieodwracalnie wzrok. Dziewczyna jest załamana. Czy
odnajdzie w sobie na tyle siły, aby podnieść się z tego upadku?
Ja zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystko jest takie proste. Czasem dzieje się coś, na co kompletnie nie mamy wpływu. Przytrafiają się nam zbiegi okoliczności, które diametralnie zmieniają bieg naszego życia. Doświadczyłam ich wiele na własnej skórze.
Ludzie zastanawiają się, który ze zmysłów staje się dominujący, kiedy wzrok jest niedostępny. Otóż żaden. Wszystko zależy od sytuacji. W kuchni liczą się smak i dotyk, na ulicy węch i słuch.
Patrzę na miasto, jakbym widział je pierwszy raz. Zauważam najmniejszy szczegół tej chwili i zapisuję wszystko w pamięci. Nie wiem, czy robię to dobrze, ale mam wrażenie, że naprawdę widzę. Czuję się tak, jakby ktoś ściągnął mi klapki z oczu, z którymi biegałem po boisku przez wiele lat. To nie Aurelia żyła w mroku. To ja bez przerwy w nim tkwiłem. Aż do dzisiaj.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję