➲ TYTUŁ "Wpływ"
➲ AUTOR Bruno Kadyna
➲ DATA PREMIERY 23.03.2018
➲ WYDAWNICTWO Bibliotekarium
➲ ILOŚĆ STRON 259
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
➲ AUTOR Bruno Kadyna
➲ DATA PREMIERY 23.03.2018
➲ WYDAWNICTWO Bibliotekarium
➲ ILOŚĆ STRON 259
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
W tragicznym wypadku giną żona i rodzice Adriana. Młody mężczyzna pozostaje sam z dorastającą córką i aspołecznym dziadkiem.
Odurzony narkotykami wielokrotnie upada, przekuwając złość i bezradność wobec losu na brawurę i awanturnictwo.
W odurzeniu traci wciąż więcej i otwiera drzwi prawdziwemu złu, które czyha w cichości, by omamić i zdusić człowieczeństwo.
Niesztampowa walka z samym sobą, drobiazgowa kreacja psychiczna osoby uzależnionej i wyboista droga do odzyskania wolności i życia.
Odurzony narkotykami wielokrotnie upada, przekuwając złość i bezradność wobec losu na brawurę i awanturnictwo.
W odurzeniu traci wciąż więcej i otwiera drzwi prawdziwemu złu, które czyha w cichości, by omamić i zdusić człowieczeństwo.
Niesztampowa walka z samym sobą, drobiazgowa kreacja psychiczna osoby uzależnionej i wyboista droga do odzyskania wolności i życia.
➲ MOJE ODCZUCIA
Kiedy tylko nadarzyła się okazja do przeczytania kolejnej książki autora nie zastanawiałam się ani chwili, tym bardziej, że debiut bardzo mi się podobał. Jaka jest kolejna powieść, którą napisał Bruno Kadyna? Zdecydowanie całkiem inna jak pierwsza.
Adrian to mężczyzna, który nie bardzo radzi sobie w swoim życiu po utracie rodziców oraz żony w wypadku samochodowym. U swego boku ma córkę oraz dziadka - dziwaka. By jakoś zmniejszyć poczucie żalu i cierpienia po traumatycznych wydarzeniach wpada w wir zażywania narkotyków. Rujnuje tym swoją relację z córką, czy zatem w porę się opamięta i zacznie coś robić, by móc to naprawić?
Dziadek jest postacią, która może budzić dużo kontrowersji. Zachowuje się dziwnie, praktycznie nic się nie odzywa i ciągle przesiaduje na strychu, nie chcąc nikogo tam wpuścić. Istny dziwak.
Tym razem Bruno Kadyna oddaje w ręce swojego czytelnika powieść, która niejednokrotnie może przyprawić nas o ciarki i dreszcze na ciele. Ukazuje nam bowiem człowieka, który uzależnił się od narkotyków. I tutaj muszę wspomnieć o doskonałej kreacji, zwłaszcza psychicznej bohatera. Doskonale możemy śledzić losy i myśli Adriana, który stara się walczyć z nałogiem, by wyjść na prostą i odzyskać swoją córkę. Jesteśmy świadkami ciężkiej i żmudnej drogi bohatera do odzyskania własnego życia.
Przez chwilę Adrian wyobraża sobie, że siedzi na strychu, a cały dom wygląda klimatycznie, mistycznie. Strych stanowi kolebkę, świątynię, gdzie przemawiają duchy. A on tkwi w jego centrum i pali zioło z długiej fajki.
Narkotyki. To one niszczą psychikę człowieka, uzależniają go. Młodym często się wydaje, że jak raz czy dwa razy spróbują to się nie uzależnią. A to nie jest prawda. Bo im częściej próbują, tym bardziej nie mogą już przestać. Narkotyki stają się dla nich niczym chleb powszedni bez którego z jakimś czasem nie mogą już żyć. Ich mózg stara się z tym walczyć, ale i tak wszystkie myśli kierują się ku temu, by zapalić. A jeśli nie osiągają tego, czego pragną, potrafią stać się agresywni, nie boją się wszczynać awantur, często tracą kontrolę nad samym sobą.
Można by powiedzieć, że powieści o podobnej tematyce jest wiele. Jednak autor przedstawia ją w awangardowy sposób, łącząc w sobie elementy powieści obyczajowej, grozy, fantastyki a także i romansu. Przedstawia nam walkę człowieka z własnymi słabościami, a przede wszystkim z głodem narkotykowym. Dodatkowo zamieszcza w powieści myśli bohatera, dzięki czemu jeszcze lepiej potrafimy zagłębić się w jego psychice. Adrian niejednokrotnie zostanie wystawiony na pokusy, a to czy uda mu się im nie ulec, zależeć będzie tylko od jego własnej woli. Dzięki tej książce zobaczymy człowieka, który stoi na krawędzi pomiędzy szaleństwem, prawdą, a obłędem.
Jeśli prędko tego nie zrobi, szlag trafi postanowienie, czuje to, siedzi na miejscu dziadka i pyka z drewnianej fajki. Jeśli skupi się na tych obrazach i wprawi je w ruch, zrobi to naprawdę.
Wszystko to, co robimy w swoim życiu niesie ze sobą jakieś konsekwencje, które my musimy nauczyć brać się na własne barki. Bo jeśli jesteśmy w stanie coś zrobić, to musimy również umieć przyjmować następstwa tego czynu. W życiu nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli. Zdarzają się takie wydarzenia z którymi nie potrafimy sobie poradzić. Bywa, że później obieramy niewłaściwą drogę i czeka nas walka ze samym sobą. Grunt to nie ulec pokusom, umieć się im przeciwstawić i mieć silną wolę. Mówią, że po każdej burzy wyjdzie słońce. W życiu również miewamy wzloty i upadki.
Wpływ to książka, która może być poniekąd przestrogą dla tych, którzy biorą narkotyki bądź zamierzają to robić. Może dzięki tej książce zrozumieją do czego może to doprowadzić i jakie nieść konsekwencje. To historia, która niejednokrotnie zmusi nas do refleksji nad własną egzystencją. Zachęcam do przeczytania.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję autorowi.