!["Papierowa miłość" Nina Bylicka-Karczewska [ZAPOWIEDŹ PATRONACKA]](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigjKjNsenlQP-BCu3A_H0g5TgKfw55FMGtc55AcT09rqu7XvhyzVEPWePyBKb6wXCz_vN5woxSNAJyEdPjvvn8lqjkRlnUiCgFEy2VQ-mHUIMFPogZKn4G0neScVz2B_AOGbn-NeJAUuQ/w452-h640/T348712.jpg)
PREMIERA: 17.08.2021
Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Papierowa miłość Niny Bylickiej-Karczewskiej.
👇
W walce o własne szczęście.
👆
PREMIERA: 17.08.2021
Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Papierowa miłość Niny Bylickiej-Karczewskiej.
👇
W walce o własne szczęście.
👆
➲ TYTUŁ "Jakoś to będzie, Różo”
➲ AUTOR Jagoda Wochlik
➲ DATA PREMIERY 20.07.2021
➲
WYDAWNICTWO Replika
➲ ILOŚĆ STRON 352
➲ OCENA 6/6
➲ OPIS
Przez kilka
cudownych miesięcy Róża była naprawdę szczęśliwa. Och, może nie była
najszczęśliwszą osobą na świecie, to prawda, ale niewiele jej do tego stanu
brakowało. Odczuwała szczęście, wchłaniała je każdą komórką swojego ciała.
Jednak choć wszystko układało się dobrze, wyczekiwała. Wyczekiwała, kiedy
wszystko się skończy. Nauczona doświadczeniem wiedziała, że nie może za długo
być dobrze. Choć uśmiechała się i starała z całych sił cieszyć każdą chwilą,
podskórnie wyczekiwała katastrofy.
Wydaje się, że Róża, miłośniczka kina i filiżanek, już zasłużyła na własne „długo
i szczęśliwie”. Ale co jeśli życie nie przypomina komedii romantycznej i po
szczęśliwym zakończeniu następuje jednak jakiś ciąg dalszy? Czy będzie on dla
Róży łaskawy? W życie bohaterki zostaje wplątana śliczna nowa historyczka,
przystojny nauczyciel muzyki i dawna miłość jej narzeczonego.
➲ MOJE ODCZUCIA
Róża
jest szczęśliwa, ma u boku kochanego narzeczonego z którym planują ślub.
Pracuje w szkole i bibliotece, lubi swoją pracę, której czasem oddaje zbyt
wiele serca. Mogłoby się wydawać, że będzie żyła długo i szczęśliwie, ale
podskórnie wyczekiwała w swoim życiu katastrofy, której się doczekała. Powoli
wszystko się sypie, a ona nie potrafi się w tym wszystkim odnaleźć. Oddalają
się z Dominikiem, choć tak naprawdę kochają się wzajemnie. Ale kiedy nie
pojawiają się słowa ani czyny wszystko może ulec zmianie…
Jagoda Wochlik napisała niesamowitą powieść naszpikowaną emocjami od początku
do samego końca. Nie omieszkała przy tym troszkę namącić nam czytelnikom w
głowach, jak i naszym bohaterom. Kiedy zaczęłam czytać, wiedziałam, że
przepadłam i nie mogłam odłożyć książki na bok, dopóki nie dobrnęłam do końca.
Całość została napisana spójnym językiem, który czyta się bardzo przyjemnie.
Wykreowani bohaterowie to postacie z krwi i kości, które mają swoje za uszami,
a więc są podobni do nas samych. Róża to niezwykle emocjonalna i ciepła
kobieta, która wszystkim przychyliłaby nieba, gdyby tylko mogła. Kocha swoją
pracę i mocno się w nią angażuje. Kocha również swojego narzeczonego, choć już
kiedyś została mocno skrzywdzona i poturbowana przez życie.
Dominik to mężczyzna ciepły, troskliwy, lecz troszkę nieśmiały. Czasem
odnosiłam wrażenie, że za mało działał, pozwalał, by miłość uciekała mu przez
palce. Jednak i jego życie doświadczyło. W najtrudniejszym momencie swojego
życia, to on musiał zgrywać tego twardego, choć tak naprawdę jego wnętrze
krzyczało i cierpiało, ale nikt tego nie dostrzegał. Polubiłam tę dwójkę
bohaterów i mocno się z nimi zżyłam. Dlatego kiedy nadciągnęły na nich ciemne
chmury było mi ogromnie przykro. Po cichu liczyłam, że jednak naprawią swoje
błędy. Czy tak się właśnie stało?
Przed wami naprawdę niezwykła historia pokazująca nam siłę prawdziwej miłości,
jej wzloty, ale również i upadki. Tak naprawdę mogłabym powiedzieć, że ta
historia może być przestrogą dla nas samych. Kiedy przeczytacie, zrozumiecie,
że w związku zawsze otwarcie trzeba mówić o tym co czujemy, nawet jeśli są to
negatywne emocje. Jeśli oboje partnerów zamyka się w sobie, zaczyna unikać
przebywania w swoim towarzystwie to znak, że dzieje się coś niedobrego. Rozmowa
jest potrzebna, bo to właśnie ona pozwala rozwiązywać wszelkie problemy,
łagodzić konflikty i dochodzić do kompromisu. W naszym przypadku bohaterowie
nie potrafili ze sobą rozmawiać. Tragedia, która ich dotknęła, tylko ich od
siebie oddalała, bo każdy z nich próbował sobie z nią radzić sam na własny
sposób, zamykając się przed tym drugim. W efekcie doprowadziło to do rozpadu
ich związku. Zrozumieli to dopiero wtedy, kiedy już się rozstali, ale ani
jedno, ani drugie nie miało w sobie wystarczająco dużo odwagi, aby to ratować.
Każde z nich żyło we własnym przekonaniu, że zostali zdradzeni. A wystarczyłaby
rozmowa.
Życie jest niczym krucha porcelana, nigdy nie wiadomo kiedy może potłuc się na
drobne kawałeczki. W życiu niestety nie ma tylko pięknych chwil, zdarzają się
również i takie, które prowadzą nas na dno. Jeśli mamy obok siebie osobę na
której możemy polegać, jesteśmy w stanie się z tego dna podnieść, ale musimy
tego chcieć my sami. Zamykanie się na najbliższych nie pomaga, a tylko rani
jeszcze bardziej.
Wciąż powtarzała swoim uczniom, że świat byłby dużo lepszy, gdyby ludzie potrafili ze sobą rozmawiać. Gdyby mówili sobie szczerze, co czują, czego pragną, jakie mają oczekiwania. Nigdy nie wyznała jednak, że jest to tak strasznie trudne, że prawie niemożliwe. Nigdy nie powiedziała im, że sama nie potrafiła stosować się do własnych rad. Oto Róża Więdłocha, kobieta, która uczyła innych czegoś, czego sama nie potrafiła.
Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję
PREMIERA: 11.08.2021
Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Nie mogę cię zapomnieć Moniki Bartnik.
👇
Kornelia wiedzie ustatkowane życie. Ma zaradnego męża, perfekcyjnie urządzone mieszkanie i spodziewa się dziecka. Szczęście nigdy nie trwa wiecznie, a los bywa wyjątkowo okrutny. Kornelia traci dziecko, a w efekcie również męża, dach nad głową i środki do życia. Poronienie wpędza ją w głęboką depresję, z którą jednak podejmuje walkę w desperackiej próbie odzyskania kontroli nad własnym życiem.
Mija rok i zdaje się, że młoda rozwódka otrząsnęła się po traumatycznych przeżyciach. Jej życie staje się ponownie uporządkowane, choć pozbawione konkretnego celu. Wszystko to zmienia się, kiedy poznaje bogatego biznesmena, który okazuje się być kimś zupełnie innym niż się jej wydawało.
Śmiertelne niebezpieczeństwo, mroczne tajemnice i dzikość jej kochanka wywołują burzę uczuć, której nie da się oprzeć. Życie Kornelii w świecie mafii, choć w niczym nie przypomina jej starego i spokojnego, daje jej więcej szczęścia.
👆
➲ TYTUŁ "Na zawsze”
➲ CYKL Po drugiej stronie życia (tom 2)
➲ AUTOR Karolina Winiarska
➲ DATA PREMIERY 07.04.2021
➲
WYDAWNICTWO Szósty Zmysł
➲ ILOŚĆ STRON 277
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Ile razy
można się zakochać?
Olga rozpoczyna nowy etap w życiu i wyrusza na drugi koniec świata. Zostawiając
pensjonat w Bieszczadach, daje się ponieść egzotyce odległej Sri Lanki. Czy
odnajdzie to, czego szuka?
„Na zawsze” jest nie tylko kontynuacją „Następnym razem” – historii Olgi i
Michała. Jest przede wszystkim powieścią o najważniejszej podróży każdego z
nas, tej najtrudniejszej i najpiękniejszej jednocześnie: w głąb siebie. „Na
zawsze” to opowieść, która daje nadzieję, że koniec może być również
początkiem.
Karolina Winiarska po raz kolejny zabiera nas w podróż nie tylko do niezwykłych
miejsc, ale i do świata pełnego emocji oraz trudnych dylematów, z którymi każdy
z nas musi się mierzyć.
➲ MOJE ODCZUCIA
Olga po
odejściu Michała nie może się odnaleźć w świecie. Każdego dnia cierpi i tęskni,
bo tak bardzo kochała swojego wybranka. Oprócz niej cierpią również inni, w tym
matka Michała. Olga czuje, że jeśli nie wyjedzie choć na moment, udusi się.
Udaje się więc w daleką podróż do Sri Lanki, gdzie odnajduje samą siebie i w
końcu zaczyna dostrzegać, że koniec może być również początkiem. Tli się w niej
nadzieja, że jeszcze może być szczęśliwą, pomimo bólu i cierpienia po stracie
ukochanego. Czy zatem pozwoli sobie jeszcze na chwile szczęścia?
Karolina Winiarska w kontynuacji „Następnym razem” pokazuje nam, że każdy z nas
inaczej przechodzi żałobę po utracie ukochanej osoby. Niektórzy nie dają po
sobie poznać, iż trawi ich od środka ból, inni w akcie desperacji zaczynają
sięgać po alkohol, myśląc, że to pozwoli im zagłuszyć cierpienie. Strata
bliskich jest nieodłącznym elementem naszego życia, którego doświadczymy
prędzej czy później. Coś się zaczyna i coś się kończy, taka jest kolej rzeczy.
Koniec nie musi oznaczać wcale, że nie ma dla nas już nadziei. Nadziei na
lepsze jutro, kolejny promyk słońca i uśmiech na ustach. Każdy z nas zasługuje
na to, aby cieszyć się życiem, pomimo trudnych doświadczeń życiowych. Mówi się,
że po każdej burzy musi wyjść słońce, podobnie jest z życiem – kiedy tracimy
bliskich ból jest ogromny, ale z każdym dniem staje się mniejszy, bo oswajamy
się z myślą, że bliskiej osoby nie ma i już do nas nie wróci. Uczymy się żyć
bez niej, znowu uśmiechać i cieszyć z życia. Bo życie to najpiękniejszy dar
jaki kiedykolwiek mogliśmy otrzymać, dlatego tak ważne jest, abyśmy potrafili
czerpać z niego radość.
- No właśnie. Mamy takie karty, a nie inne. Nie mamy wpływu na to, co dostajemy od losu, ale możemy decydować, co z tym zrobimy.
- Powodem, dla którego przeszłość wciąż cię dręczy, jest to, że nadajesz jej znaczenie. Ona myśli, że powinniśmy sobie z nią poradzić albo że właśnie nie możemy jej odpuścić. A prawda jest taka, że przeszłość powinna być za naszymi plecami. Wyciągnijmy wnioski, lekcje, zachowajmy to, co dobre, a potem idźmy dalej. Jeśli zaakceptujesz, że zmiany są nieodłączną częścią życia, poczujesz spokój. Pożegnasz frustrację i złość, bo zrozumiesz, że to nie ma sensu. To kradnie twój spokój i psuje teraźniejszość i przyszłość. Bo przecież przyszłość zależy od tego, jak się zachowujesz w teraźniejszości.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
PREMIERA: 20.08.2021
👆
➲ TYTUŁ "Zamień mnie w krzyk”
➲ CYKL Kochaj mnie szeptem (tom 2)
➲ AUTOR Anna Dąbrowska
➲ DATA PREMIERY 23.03.2021
➲
WYDAWNICTWO Amare
➲ ILOŚĆ STRON 358
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Prawdziwej
rozkoszy nie da się opowiedzieć szeptem.
Po
dramatycznym wydarzeniu, które rozegrało się w dzień powrotu Eryka z misji w
Afganistanie, Gabriela stara się żyć jak dawniej. Wkrótce jednak okaże się, że
w jej życiu zmieniło się wszystko. Tajemnica, którą skrywa młoda kobieta,
oddala ją od ukochanego Jeremiego. Tymczasem jej mąż próbuje naprawić błędy
przeszłości…
Uwikłana w
relacje z dwoma mężczyznami, Gabriela zaczyna gubić się w swoich uczuciach.
Mimo że nauczyła się czerpać radość z seksu, a pełne namiętności noce dały jej
rozkosz, jakiej wcześniej nie znała, wciąż nie potrafi podjąć ostatecznej
decyzji o tym, z kim naprawdę chce być. Czy ta burzliwa historia może skończyć
się happy endem? Którą miłość wybierze Gabriela – tę, która rani, czy tę, która
leczy?
➲ MOJE ODCZUCIA
Postanowiłam nie czekać i po przeczytaniu pierwszego tomu od razu sięgnęłam po drugi. I tutaj wprost nie mogłam się oderwać od książki, więc przeczytałam ją za jednym podejściem. Emocji tutaj zdecydowanie więcej niż w pierwszym tomie, ale… no właśnie, nie rozumiem i nie zgadzam się z pewnymi kwestiami.
Gabriela
po pamiętnym dniu, w którym wydarzyło się wiele złego stara się żyć normalnie,
ale tak naprawdę w jej życiu zmieniło się wszystko. Odpycha od siebie
Jeremiego, który ją oszukał, ale prawdę powiedziawszy nie może bez niego żyć i
okropnie za nim tęskni. W końcu postanawia mu powiedzieć to co przed nim
obecnie ukrywa i pozwolić sobie na odrobinę szczęścia. Kiedy wydawałoby się, że
ich życie jest sielankowe, mąż Gabi postanawia utrudnić jej życie i nie dać
rozwodu. Twierdząc, że wciąż ją kocha, pragnie ją odzyskać, a w tym celu chodzi
na terapię. Gabriela w pewnym momencie już sama pogubi się czego tak naprawdę
chce. Którego zatem z mężczyzn wybierze?
Często bywa tak, że lubimy wszystkich dookoła, ale nie potrafimy polubić samych siebie, i to sprawia, że jesteśmy nieszczęśliwi. Brakuje nam pewności siebie, oddychamy tylko jednym płucem. Drugie jest bezużyteczne. Mamy dwa płuca. Niech drugim płucem będzie szaleństwo, bo przecież życie jest za krótkie, by wciąż starać się być poważnym…
Są takie chwile, gdy potrzebujesz kogoś, by razem pomilczeć. Ta osoba nie musi wiedzieć, co naprawdę gra w twoim sercu, ona ma tylko być blisko. Jej oddech ma zagłuszyć tę cholerną ciszę panującą w pomieszczeniu.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
➲ TYTUŁ "Kochaj mnie szeptem”
➲ CYKL Kochaj mnie szeptem (tom 1)
➲ AUTOR Anna Dąbrowska
➲ DATA PREMIERY 23.03.2021
➲
WYDAWNICTWO Amare
➲ ILOŚĆ STRON 367
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Istnieje
seks, który rani, i seks, który leczy.
Gabrysia jest nieśmiałą, pełną kompleksów studentką polonistyki. Wierzy w
miłość, ale nie wierzy, że jakikolwiek mężczyzna mógłby zainteresować się nią
na poważnie. Do czasu, kiedy na przekór swojej despotycznej matce postanawia
związać się z żołnierzem, który brał udział w misji w Afganistanie. Młoda para
szybko staje na ślubnym kobiercu, ale niedługo potem okazuje się, że wspólne
życie wcale nie przypomina znanych z kobiecych powieści wzruszających historii
miłosnych… Gabrysia zdaje sobie sprawę, że żołnierski mundur skrywa wiele
mrocznych tajemnic i że dokonała złego wyboru. Wkrótce w jej życiu pojawia się
Jeremi, przystojny sąsiad, którego urok osobisty działa na nią jak magnes. To
zakazane uczucie stanie się punktem zwrotnym w jej życiu, a Gabrysia odkryje,
czym jest udany seks, przestanie wstydzić się swojego ciała i nauczy się mówić
o swoich problemach. Ale czy historia związku z dwoma mężczyznami może skończyć
się happy endem?
Kochaj mnie szeptem to wytrawny dramat erotyczny, który płynnie przechodzi w
kipiącą emocjami i emanującą seksem drugą część losów bohaterów zatytułowaną
Zamień mnie w krzyk! Przeczytaj koniecznie!
➲ MOJE ODCZUCIA
Twórczość
Anny Dąbrowskiej nie jest mi obca i zawsze z przyjemnością sięgam po jej
kolejne książki będąc ciekawą czym tym razem zaskoczy mnie autorka.
Ta książka to całkiem nowe wydanie naszej Ani, w której pokazuje się z całkiem
innej strony. Tym razem mamy do czynienia z dramatem erotycznym, w którym nasi
bohaterowie nie będą miłymi, potulnymi osobami. Jak sam gatunek wskazuje (dramat)
będziemy świadkami okrucieństw i sytuacji, które w normalnym świecie nie
powinny być akceptowane.
- Nie czekaj, aż życie stanie się łatwiejsze, prostsze, lepsze. Życie zawsze będzie skomplikowane. Naucz się być szczęśliwą. W przeciwnym wypadku skończy ci się czas.
Autorka stworzyła bohaterkę, która nie miała lekkiego życia. Całe swoje dotychczasowe życie żyła niemalże pod dyktando swojej despotycznej matki. Nie zaznała od niej czułości i wsparcia, jedynie na ojcu mogła polegać. Przekonana o tym, że nie jest nic warta, łatwo daje się omamić żołnierzowi, który pod maską codzienności skrywa niezbyt ciekawą osobowość. Gabrysia zbyt łatwo daje sobą manipulować, pozwala się wykorzystywać i robi wszystko to, co chce Eryk. Muszę przyznać, że momentami mnie to mocno irytowało, nie rozumiałam jak mogła pozwalać sobą tak pomiatać. Miałam ochotę podejść do niej i mocno nią potrząsnąć, by w końcu się opamiętała. Gabi to dobra dziewczyna, ale nieco zagubiona.
Eryk to bohater, który nic nie zyskał w moich oczach. Wręcz czułam do niego
cały czas wstręt i odrazę. Jego zachowanie względem Gabi było bezduszne i
gdybym tylko miała taką moc, z całą pewnością pokazałabym mu, gdzie raki
zimują.
Jeremi to czuły, troskliwy mężczyzna, który od razu zyskał moją sympatię.
Takiego mężczyzny można by pozazdrościć niejednej kobiecie. Tylko, że na
świecie nie ma ideałów, a więc czułam podskórnie, że autorka sporo namiesza
wśród naszych bohaterów. No i się nie pomyliłam.
Książka nie jest lekką, przyjemną i słodką historią miłosną zakochanych w sobie
ludzi. Wręcz przeciwnie. Na kartach stron rozgrywa się dramat, który zamknięty
jest w czterech ścianach domu. Toksyczny związek, mąż terroryzujący swoją żonę,
dopuszczający się przemocy fizycznej i psychicznej. Gdzieś na świecie może
dziać się podobnie, a my możemy tego nawet nie zauważać. Niektórzy podejmują
zbyt pochopne decyzje myśląc, że tak będzie lepiej. Niestety nie wszystkie te
podjęte decyzje okazują się być dla nas łaskawymi. Czasem pod wpływem emocji
robimy coś w ogóle się nad tym nie zastanawiając, a później musimy ponosić tego
konsekwencje.
Na świecie jest całe mnóstwo kobiet, które żyją w toksycznych związkach z
których nie potrafią się uwolnić. Te kobiety najczęściej są zbyt słabe, aby
powiedzieć DOŚĆ. Nie potrafią uwolnić się z własnego piekła. Ale czasem stają
na naszej drodze całkiem obce osoby, które
wyciągają do nas pomocną dłoń i pragną nam pomóc. I tylko od nas zależy,
czy sięgniemy po tę dłoń czy też nie.
Jeremi każdego dnia starał się pokazać Gabrysi, że życie może być piękne, a
ludzie mogą czerpać z niego przyjemność w każdy możliwy sposób. I że dotyk nie
musi boleć, ale może przynieść również ukojenie.
Czego mi zabrakło w powieści? Rozwinięcia wątku dotyczącego życia na misji
Eryka i jego problemów, które chętnie bym poznała.
Wiele razy próbowałam nakłonić Eryka do swoistej spowiedzi, ale on, jak przystało na żołnierza, nie wydobył z siebie nawet kłamliwego zdania, że jest zmęczony i nie ma ochoty na taką rozmowę. Siedział ciałem w pokoju ze mną, ale myślami dryfował gdzieś daleko. Dryfował tam, gdzie ja nie mogłam dosięgnąć i poznać jego myśli.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję