Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyd. Axis Mundi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyd. Axis Mundi. Pokaż wszystkie posty

wtorek, września 02, 2025

„Sekrety i kłamstwa" Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]

„Sekrety i kłamstwa" Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]

 


TYTUŁ  "Sekrety i kłamstwa”

CYKL  Sekrety i kłamstwa (tom 1)
 

AUTOR Sylwia Trojanowska

 

DATA PREMIERY 06.08.2025

 

WYDAWNICTWO Axis Mundi

 

ILOŚĆ STRON 287

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Pierwszy tom poruszającej „Trylogii Szczecińskiej”, opowieści o rodzinnych tajemnicach, bolesnych wspomnieniach i próbie zrozumienia przeszłości odciskającej ślad na teraźniejszości.

Powroty do rodzinnego domu okazują się trudne – szczególnie jeśli relacje w nim były budowane na sekretach i kłamstwach. Po osiemnastu latach nieobecności Magdalena przyjeżdża do Szczecina. To niełatwa decyzja, podjęta z ostrożnością i pod pewnym warunkiem – że dziadek, charyzmatyczny i zamknięty w sobie Ludwik Starkowski, wyjawi jej całą prawdę o swojej dramatycznej przeszłości. Ich wspólne chwile przeradzają się w wędrówkę do czasów wojennych. Stają się też próbą odnalezienia tego, co utracone, a zarazem najważniejsze – więzi między dwojgiem ważnych dla siebie ludzi.





MOJE ODCZUCIA

 

 

Nie da się ukryć, iż Sylwia Trojanowska potrafi poruszyć swoimi książkami niezależnie od ich tematyki. Tym razem serwuje nam powieść, w której rodzinnych sekretów i kłamstw nie brakuje. Magdalena po niespełna dwudziestu latach powraca do Szczecina do rodzinnego domu, w którym mieszka jej dziadek. Jest on osobą specyficzną, z którą nie raz i nie dwa nie dawało się wytrzymać. To człowiek, który jest oziębły, skryty w sobie i pozbawiony uczuć. A może tylko takiego udaje? Magda czuje do niego żal, ale chęć poznania swoich korzeni rodzinnych o których nic nie wie, wygrywa i postanawia pozostać u niego, przynajmniej na jakiś czas. Czy uda jej się dowiedzieć czegoś o własnej rodzinie i o sobie samej?

Nie trać ani chwili, bo później właśnie tej chwili  może ci zabraknąć, aby zawalczyć o szczęście.


Kreacja bohaterów doskonała! Nie tylko tych pierwszo ale i drugoplanowych. To osoby, które są jak żywe, a my mamy możliwość plastycznego wyobrażenia sobie opisywanej postaci. Nie są przerysowane czy też ubarwione, są po prostu prawdziwe. Autorka zadbała o to, abyśmy stopniowo mogli poznawać ich myśli i tok postępowania. Szczególnie zaintrygowała mnie postać Ludwika, bo choć na pierwszy rzut oka może okazać się on postacią egoistyczną, myślącą tylko o sobie, to w rzeczywistości jest całkiem inaczej. Jednak, aby to zrozumieć trzeba poznać całą jego historię. Nie ukrywam, że momentami jego chamskie zachowanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Ale kiedy snuł swoje opowieści, które są niezwykle intrygujące, a czasem i przerażające, zaczynałam rozumieć dlaczego zachowywał się tak jak się zachowywał. Natomiast Magdalena to osoba do której poczułam sympatię od razu. Podchodziła do wszystkiego z dystansu, nie chcąc od razu zbytnio się w coś angażować, aby później nie przyszło nagłe rozczarowanie. Zarówno ona  jak i Ludwik niejedno w swoim życiu przeszli. Nie ma co ukrywać, los ich nie oszczędzał, a to co przeżyli do miłych wspomnień nie należy.

Wyobraźcie sobie, że żyjecie na tym świecie, kompletnie nic nie wiedząc o swoich korzeniach. Nie macie pojęcia co wpływało na kształtowanie waszej rodziny, kim byli jej członkowie i jak potoczyły się ich losy. To chyba nic przyjemnego, prawda? Każdy z nas jest ciekawy skąd się wywodzi, jakich genów może się spodziewać, jaka historia ciągnie się za nami. Magdalena też pragnęła poznać losy swoich przodków, a umożliwić mógł jej to tylko jej dziadek Ludwik. Ale czy człowiek, który jest oziębły znajdzie w sobie tyle ciepła, by w końcu o tym opowiedzieć?

Ludzie z jakiś powodów noszą w sobie sekrety. Strzegą ich za wszelką cenę, choć jestem pewien, że niektórych ciężar owych sekretów przygniata niczym nagrobny głaz.


Czasem zastanawiam się dlaczego ludzie skrywają tyle sekretów? Dlaczego nie chcą, by niektóre z nich ujrzały światło dzienne? A potem nachodzi mnie wspomnienie mojego zmarłego już dziadka, który praktycznie przez całe swoje życie żył z ogromnym sekretem skrywanym na dnie serca, który ogromnie mu ciążył. Nie mógł jednak o nim powiedzieć wcześniej, gdyż zagrażał on życiu jego i jego najbliższym. Dopiero kilka dni przed śmiercią opowiedział o wszystkim moim rodzicom, zrzucił ten ciężar z siebie, a kilka dni później odszedł z tego świata. Dziś wiem, że są sekrety, o których nie możemy mówić ze względu na bezpieczeństwo, są też takie, których nie wypowiadamy, gdyż przynoszą nam tylko wspomnienie ogromnego cierpienia, ale są i też takie, których nie chcemy wyjawić, gdyż boimy się prawdy. A ona zawsze prędzej czy później wyjdzie na jaw.


Sylwia Trojanowska napisała kolejną wspaniałą powieść z historią w tle od której nie mogłam się oderwać. Ja jej nie przeczytałam, ja ją wprost pochłonęłam, bo inaczej nie potrafię tego nazwać. Z każdą kolejną powieścią warsztat pisarski autorki jest coraz lepszy, da się to odczuć. Sylwia pisze niezwykle dojrzale, a jej historie chwytają za serce. Stopniowo dawkuje nam napięcie, czasem przyprawia nawet o dreszcze na ciele. Jestem przekonana, iż dla niej nie ma rzeczy niemożliwych.

No i to zakończenie... czy takie traktowanie czytelnika nie powinno być zabronione? Autorka wprowadza nas w szybsze bicie serca, sprawia, że powoli tracimy grunt pod nogami, a potem następuje jedno wielkie bum... urywa w jednym momencie pozostawiając nas z wielką niewiadomą.

Sekrety i kłamstwa to historia od której nie sposób się oderwać. To książka, która ukazuje nam, iż niektórzy ludzie zachowują się wręcz dziwacznie, ale czasem powodem do tego może być wiele czynników. Razem z bohaterami będziemy odkrywać ich korzenie rodzinne, a po przeczytaniu książki najdzie nas refleksja: czy ja tak właściwie wiem wszystko o swoich własnych? Zachęcam do przeczytania, gdyż naprawdę warto!





Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz  







niedziela, kwietnia 01, 2018

"Jo@nna" Agnieszka Opolska

"Jo@nna" Agnieszka Opolska




➲ TYTUŁ  Jo@nna

➲ AUTOR  Agnieszka Opolska

➲ DATA PREMIERY  08.03.2018

➲ WYDAWNICTWO  Axis Mundi

➲ ILOŚĆ STRON  468


➲ OCENA  5+/6

➲ OPIS


Joanna, współczesna trzydziestolatka, matka dwójki dzieci, jest rozczarowana zastojem w swoim życiu: w jej partnerskim związku brakuje zrozumienia, niewiele też czerpie satysfakcji z seksu. Gdy poznaje Anetę, bibliotekarkę uzależnioną od seks czatów, pod jej wpływem nawiązuje internetowy kontakt z tajemniczym „Writerem”.

Czy mimo kłopotów i rozterek, życie bohaterki znów zacznie się układać?

Jo@nna to wielowątkowa powieść o dzisiejszych kobietach i problemach, z jakimi się zmagają. O macierzyństwie, jego trudach i urokach. O wyborze między rodziną a pasją i samorozwojem. O pragnieniu miłości i akceptacji, wreszcie o seksualności i bogatym życiu wewnętrznym, które często tłumione jest przez społeczne wzorce i nakazy. To dramat obyczajowy z elementami romansu, sensacji i komedii pomyłek.



➲ MOJE ODCZUCIA


Agnieszka Opolska znana jest mi z poprzedniej powieści Róży, która bardzo mi się spodobała. Dlatego z wielką chęcią sięgnęłam również i po najnowszą książkę, by przekonać się czy i tym razem będę zachwycona.

Joanna to kobieta, która w życiu nie robi nic dla siebie, lecz wciąż poświęca się a to dla dzieci, a to dla męża. Brak jej pewności siebie, zdeterminowania, aby walczyć o swoje i spełniać własne marzenia. Jej mąż nie pyta ją o zdanie, tylko stawia przed faktem dokonanym. W Joannie jednak po jakimś czasie coś pęka i odmienia się. W końcu zaczyna walczyć o własne szczęście i spełniać się w tym, co kocha najbardziej. Z szarej myszki przemienia się w drapieżną kocicę. W końcu wraca jej pewność siebie.
Miliony tematów, które tak łatwo było poruszać w e-mailach, nagle stały się nieosiągalne.
Autorka napisała powieść wielowątkową. Zawarte w nich zostało same życie, ludzkie problemy i dylematy. Opowiada o trudach macierzyństwa, o radzeniu sobie z potomstwem, co nie zawsze jest takie łatwe jakby mogło się wydawać. Dzieci to największy skarb rodziców. Jednak, nikt tak do końca nie zdaje sobie sprawy, ile trzeba włożyć trudu we właściwe wychowanie maluchów, by wyrosły na dobrych ludzi. Tutaj te trudy zostały przedstawione, więc każdy może na to spojrzeć z innej perspektywy.

Kolejnym tematem poruszonym w powieści są wybory. Wybory pomiędzy pasją, a rodziną. Wiele kobiet zawsze uważa, że dobro rodziny jest ważniejsze jak własna realizacja pasji. Ale czy to jest właściwe rozumowanie? Dzieci przecież w końcu dorosną, wyfruną z rodzinnego gniazda, a my pozostaniemy z myślą o niespełnionych marzeniach. Wiadomo, że dzieci są dziećmi, ale to nie jest przeszkoda, by móc się samorealizować. Każda kobieta ma jakieś pragnienia, każda z nas chce zrobić coś dla siebie. Jednak wielu z nas ma brak samozaparcia i siły, by tego dokonać. A życie ludzkie trwać wiecznie nie będzie. Dlatego powinniśmy zadbać nie tylko o rodzinę, dzieci, ale także i o własne szczęście. Bo chyba w życiu chodzi o to, aby czuć się spełnionym?

Poruszany jest również problem pragnienia miłości i akceptacji. W miłości nie chodzi tylko o to, by być dla kogoś, ale także o to, aby ta druga połowa była też i dla nas. Owszem, miłość czasem wymaga poświęceń, ale te poświęcenia muszą być obu, a nie jednostronne. Bo co z tego, skoro my się poświęcamy w imię miłości, a druga osoba tego nie docenia? Nie patrzy na nasze pragnienia, tylko na własne. Realizuje się, dąży do osiągnięcia wyznaczonego sobie celu, nawet naszym kosztem. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że wcale nie zauważa tego jak bardzo nas rani. Dlatego rozmowa w związku jest taka ważna. Powinniśmy otwarcie mówić o tym, co nas boli, co się nam nie podoba i wspólnie szukać jakiś kompromisów.

Autorka nie boi się także poruszać problemu seksualności. Nie ma co ukrywać, iż seks w związku również jest bardzo ważny. Każdy z nas potrzebuje bogatego życia wewnętrznego, każdy z nas pragnie zaspokajać własne potrzeby. I tutaj również rodzą się niedomówienia. Nie zawsze partnerzy potrafią odkryć, czego pragnie ta druga połowa. Czasem patrzą tylko na to, aby zaspokoić własne pragnienia, nie bacząc na to, że druga osoba nie osiągnęła spełnienia.

Agnieszka Opolska napisała powieść z niezwykle wyrazistymi i rzeczywistymi postaciami. Są one tak realne, że wręcz aż namacalne. To ludzie tacy jak my, którzy każdego dnia zmagają się z mniejszymi i większymi trudami. Każdy z nas może znaleźć w nich cząstkę siebie. Zostali dobrze wykreowani, nie mogę się do nich przyczepić, bo nie mam do czego. Pomysł na wielowątkową fabułę jak najbardziej trafiony. Książkę czyta się z zapartym tchem i wręcz nie można się od niej oderwać. Uwielbiam historie, które pisze samo życie. Język autorki jest prosty i łatwy w odbiorze. I chyba jedyne do czego mogłabym się tutaj przyczepić to korekta. Znalazłam kilka literówek, jednak nie były ona aż tak rażące w oczy i nie umniejszyły wartości powieści.
Ale gdy tak myślę i patrzę, co się dzieje wokół, i widzę, jak wszystko się rozpieprza, jak ludzie się rozstają z byle powodu, przysięgają sobie "na dobre i na złe", a potem jakiekolwiek "złe" niszczy wszystko, to mam ochotę temu zaprzeczyć. Nie jest sztuką dać się pokonać w kryzysie związku, sztuką jest przetrwać i nadal kochać.
I to zakończenie... Do końca nie wiedziałam jak to się rozwiąże przez co czytałam i czytałam, nie mogąc przerwać. Czy takiego zakończenie się spodziewałam? Prawdę powiedziawszy ciężko mi stwierdzić, bo sama tak do końca nie wiem, jakbym chciała, aby ta powieść się skończyła.

Jo@nna to powieść pisana samym życiem. To problemy dzisiejszych kobiet, ich zmagania z życiem, z dążeniem do odnalezienia własnego ja. To niezwykłe pragnienie miłości i akceptacji okruszone życiowymi problemami. Od tej powieści nie można się oderwać i nie można przejść obok niej obojętnie. Ja jestem zachwycona, a Was gorąco zachęcam do przeczytania.





Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję




Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger