środa, stycznia 17, 2018

"Noworoczne anioły" Hanna Urbankowska [PATRONAT]




➲ TYTUŁ "Noworoczne anioły"

➲ AUTOR Hanna Urbankowska

➲ DATA PREMIERY  15.01.2018

➲ WYDAWNICTWO  Replika

➲ ILOŚĆ STRON  448



➲ OCENA   5/6

➲ OPIS


Trzy przyjaciółki wspólnie świętują nadejście Nowego Roku. Każda z nich ma rewelacyjny plan na nadchodzące miesiące. Zuzanna ukończyła studia i całkowicie pochłaniają ją przygotowania do ślubu; Anna czuje się kobietą sukcesu i szuka nowej pracy; energiczna Matylda marzy o karierze powieściopisarki. Dziewczyny nie zdają sobie sprawy z towarzystwa niewidzialnych opiekunów, którzy obserwując poczynania dziewczyn z szerszej perspektywy, przysięgają sobie, że zrobią wszystko, by w tym roku młode kobiety nie zrealizowały noworocznych postanowień.
Powieść utrzymana jest w lekkim, zabawnym stylu, z myślą o tym, by dobrze czytało się ją w pociągu, na plaży lub pod kocem w zimowy wieczór.


➲ MOJE ODCZUCIA


Wiecie co muszę Wam powiedzieć? Że potrzeba nam więcej takich powieści jak debiutancka książka Hanny Urbankowskiej. Ależ to była przyjemna uczta. Całkiem inna książka niż te, które dotychczas czytałam. Idealna na zimowy wieczór pod kocykiem.

Zuzanna, Anna i Matylda to trzy przyjaciółki, które wkraczając w Nowy Rok za wszelką cenę starają się zrealizować postawione sobie cele. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że trzej aniołowie (Zaanael, Annael i Matiel) usilnie starają się robić wszystko, by im w tym przeszkodzić.

Kreacja bohaterek zasługuje na uznanie. To postacie nad wyraz realne i wyraziste. Każda ma swoje wady i zalety. I dzięki temu czujemy z nimi niezwykłą więź. Niejednokrotnie odnosimy wrażenie, iż stoimy z boku i wszystkiemu się przyglądamy. Nie raz i nie dwa zachowania naszych przyjaciółek rozbawią nas niemalże do łez.

Zaskakującymi postaciami natomiast są tutaj aniołowie. W normalnym świecie wydaje nam się, iż aniołowie stróżowie są po to, aby nas chronić przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Natomiast tutaj, trzej aniołowie dążą do tego, aby ich podopiecznym nie udało się zrealizować wyznaczonych sobie postanowień noworocznych. Przy tym, ich niecne postępki bywają tak zabawne, a czasem wręcz nie układające się po ich myśli, iż nie sposób być poważnym. Dobra zabawa gwarantowana.

Fabuła mknie do przodu, a my przemieszczamy się przez zimę, wiosnę, jesień, lato i ponownie przez zimę. I w każdym z tych okresów wiele się dzieje. Język autorki jest prosty i lekki, dzięki czemu mamy zagwarantowane przyjemne chwile podczas czytania. Narracja trzecio-osobowa widziana z kilku perspektyw wcale nie wytrąca nas z równowagi. Do tego niezwykle plastyczne opisy, które pozwalają uaktywnić się naszym szarym komórkom i wyobrazić sobie te miejsca na żywo. Nie zabraknie również emocji, rozpoczynając od śmiechu, radości, wzruszeń, a nawet chwil zadumy.




Czytając książkę zastanawiałam się kim mógłby być mój anioł. Czy on również, jak aniołowie występujący w powieści śledzi każdy mój ruch? Czy zdarza mu się rzucać mi kłody pod nogi? Ciekawie byłoby móc to wszystko zobaczyć na własne oczy, a przy tym nieźle się ubawić. Oczami wyobraźni już widzę te wszystkie spiski pomiędzy innymi aniołami osób z którymi się spotykam.

W dzisiejszym świecie ludzie pędzą, a może wręcz gnają do przodu zapatrzeni w to, by wciąż wspinać się na wyżyny, zapominając po drodze o najistotniejszych rzeczach, a przy tym i niektórych dolinach. Nie zawsze można mieć wszystko, co by się chciało. Najważniejsze w życiu jest zdrowie, rodzina, przyjaciele, pomoc innym. Z całą pewnością nie są to rzeczy, które można kupić. Bo czy można kupić odrobinę szczęścia za pieniądze? Nie sądzę. Ale to właśnie to pragną przekazać nasi aniołowie swoim podopiecznym, tylko jest to długa i ciężka droga.

A zakończenie powieści? Powiem Wam, że kończy się w tym samym miejscu, w którym zaczyna. Przyjaciółki ponownie spotykają się u schyłku Starego Roku z Nowym analizując swoje osiągnięcia w minionym roku. Cóż, emocji tutaj nie zabraknie.


Noworoczne anioły to powieść idealna na zimowe wieczory dla osób, które pragną akurat przeczytać coś lekkiego, a zarazem istotnego. Bowiem ta książka uczy nas pokory, szacunku dla drugiej osoby oraz odkrywania świata na nowo. Gwarantuję Wam, iż nie będziecie rozczarowani. Zachęcam do lektury.






Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję






Trzy przyjaciółki wspólnie świętują nadejście Nowego Roku. Każda z nich ma rewelacyjny plan na nadchodzące miesiące. Zuzanna ukończyła studia i całkowicie pochłaniają ją przygotowania do ślubu; Anna czuje się kobietą sukcesu i szuka nowej pracy; energiczna Matylda marzy o karierze powieściopisarki. Dziewczyny nie zdają sobie sprawy z towarzystwa niewidzialnych opiekunów, którzy obserwując poczynania dziewczyn z szerszej perspektywy, przysięgają sobie, że zrobią wszystko, by w tym roku młode kobiety nie zrealizowały noworocznych postanowień.
Powieść utrzymana jest w lekkim, zabawnym stylu, z myślą o tym, by dobrze czytało się ją w pociągu, na plaży lub pod kocem w zimowy wieczór.
Trzy przyjaciółki wspólnie świętują nadejście Nowego Roku. Każda z nich ma rewelacyjny plan na nadchodzące miesiące. Zuzanna ukończyła studia i całkowicie pochłaniają ją przygotowania do ślubu; Anna czuje się kobietą sukcesu i szuka nowej pracy; energiczna Matylda marzy o karierze powieściopisarki. Dziewczyny nie zdają sobie sprawy z towarzystwa niewidzialnych opiekunów, którzy obserwując poczynania dziewczyn z szerszej perspektywy, przysięgają sobie, że zrobią wszystko, by w tym roku młode kobiety nie zrealizowały noworocznych postanowień.
Powieść utrzymana jest w lekkim, zabawnym stylu, z myślą o tym, by dobrze czytało się ją w pociągu, na plaży lub pod kocem w zimowy wieczór.

3 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger