➲ TYTUŁ „Sukces rysowany szminką”
➲ AUTOR Anita Scharmach
➲ DATA PREMIERY 09.05.2018
➲ WYDAWNICTWO Lucky
➲ ILOŚĆ STRON 272
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
Niespełna czterdziestoletnia Julia to kobieta sukcesu. Wciąż piękna, inteligenta i bajecznie bogata. Od czasu, gdy jej narzeczony zginął w wypadku samochodowym mieszka sama, prowadząc niezależne życie singielki. Ambicji i determinacji Julii nie brakuje, więc szybko pnie się w górę po szczeblach kariery zawodowej. Dba o swój wizerunek, panując nad wszystkimi sferami własnego życia.
Przewrotny los jednak sprawi, że wkrótce ten luksusowy, uporządkowany kobiecy świat stanie na głowie. Co więcej, ten chaos nie będzie Julii zbytnio przeszkadzał! A wszystko zacznie się od drobnego incydentu ze szminką…
➲ MOJE ODCZUCIA
Anita Scharmach już niejednokrotnie udowodniła mi, że potrafi wzruszyć człowieka do łez. Tym razem nie jest inaczej. Moje serce niejednokrotnie szybciej biło, a i nie raz, nie dwa uroniłam łezkę w oku.
Główna bohaterka, Julia, to kobieta, która można by powiedzieć, że ma wszystko. Odnosi sukcesy, nie narzeka na brak kasy, dba o siebie i wciąż pnie się do góry. A jednak pewnego dnia jej świat wywróci się niemalże do góry nogami. Od tego czasu nic już nie będzie takie samo jak przedtem. Zmienią się jej priorytety w życiu.
Rzeczywiście apartament na trzydziestym piętrze nie robił takiego wrażenia jak dom nad morzem. Może wysoki budynek dawał prestiż, udowadniał światu status, ale nie oddawał serca. Nie miał duszy!
Autorka w swojej najnowszej powieści ukazuje nam, iż w życiu nie zawsze jest kolorowo i wesoło, że pojawiają się wzloty i upadki. Czasem wydaje nam się, że życie daje nam w kość, bo coś nam nie wychodzi tak jakbyśmy chcieli. Ale uwierzcie mi, że po przeczytaniu tej pozycji, zrozumiecie, że są ludzie, których los doświadcza bardziej niż nas samych. Że są tacy, którzy pragną miłości, zrozumienia i akceptacji, a życie wciąż rzuca im kłody pod nogi. Ta powieść napawa optymizmem, że są na świecie jeszcze tacy ludzie, którzy potrafią poświęcić wszystko w imię czegoś, czego nigdy by się nie spodziewali.
Anita pokazuje nam w swojej powieści również trudne relacje Julii z własną matką, której wiecznie coś się nie podoba. Aż Julia w końcu mówi dość i urywa swoją więź z matką, która nigdy jej tak naprawdę nie zaakceptowała. Jak widzicie więc sami, nasza bohaterka sama nie miała łatwego życia, do tego straciła narzeczonego, który zginął w wypadku, a jednak jeden dzień odmienił całe jej życie i dał nadzieję na lepsze jutro.
Nie chcę Wam za wiele zdradzać z treści, bo to trzeba przeczytać samemu. Anita ma swój niepowtarzalny styl, w którym potrafi rozbawić czytelnika sprawiając, że na jego buzi pojawia się niejednokrotnie uśmiech na twarzy, ale nie zabraknie również i smutnych momentów wywołujących łzy. Jak na naszą wielką miłośniczkę zwierząt, w jej powieści nie mogło zabraknąć kotów (czemu mnie to nie dziwi?), ale pojawiły się również i konie. Przedstawieni bohaterowie są ludźmi z krwi i kości, z którymi bez problemu możemy się utożsamić. Tak jak my, miewają lepsze i gorsze dni i zmagają się z codziennym życiem.
Każdy z nas miewa czasem w życiu takie chwile, że wydaje mu się, iż nic już w życiu ciekawego nas nie spotka, że nic się nie uda, do niczego nie dojdziemy. Ale tak naprawdę to nie my piszemy swoje scenariusze, tylko samo życie. Dzisiaj toczymy się właściwym torem, ale nigdy nie wiemy, kiedy z niego wypadniemy i obierzemy inny kierunek. Pieniądze tak naprawdę szczęścia nie dają, są rzeczą nabytą. Owszem pozwalają nam lepiej żyć, ale czy o to chodzi w życiu? Czy nie ważniejsze jest dla nas szczęście i miłość?
Nie miałam szans na macierzyństwo, bo niby z kim miałabym to urealnić, ale życie czasem pisze najciekawsze scenariusze. Dla jednych będzie to dramat, dla innych komedia, dla jeszcze innych proza życia codziennego.
Sukces rysowany szminką to kolejna świetna powieść autorki, która nie tylko wywoła uśmiech na naszej twarzy, ale niejednokrotnie zmusi nas do refleksji nad własnym życiem. To historia o kobiecie, która z singielki stała się pełną matką i założyła rodzinę. Koniecznie musicie to przeczytać! Polecam!
Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję autorce oraz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.