Ja z pewnością wcieliłabym się w rolę lekarza, weterynarza, kompozytora muzyki filmowej, charakteryzatora filmowego, dziennikarza, jak i wiele innych. Niestety w wymiarze ziemskim czas, pieniądze, zdrowy rozsądek i tak dalej, mają wpływ na dokonywane przez nas wybory. Wierzę jednak, że nic nie jest w stanie powstrzymać naszych marzeń, chyba że my sami. Radość z każdej chwili, a jednocześnie ufanie w niemożliwe to coś czego nigdy nie może zabraknąć w moim życiu.
1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez
zwierząt?
Absolutnie
nie! Bezsprzecznie czegoś na świecie by brakowało, byłby niekompletny i
pozbawiony tego cudownego odcienia radości, jakie wnoszą ze sobą zwierzaki.
2. Ile zwierząt miała Pani w swoim
życiu?
Sześć kotów,
jednego psa, jedną świnkę morską, pięć chomików. Miałam również hodowlę traszek
i komarów – tak, komarów. Wiem. To przerażające. Miałam akwarium i rybki. Nawet
odbierałam poród od rybki… ale to zupełnie inna historia:) Generalnie
mogłabym wybrać zawód biologa lub weterynarza:) Nasz ostatni kot był absolutnie
wyjątkowy. Niestety nie zaszczycił nas swoją obecnością zbyt długo, bo tylko
sześć i pół roku. Jednak wykorzystał ten czas w pełni. Miał więcej przygód niż
wszystkie nasze koty razem wzięte. Był kochany. Bardzo za nim tęsknię.
4. Ludzie często uważają, że zwierzęta
nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Popieram.
Niektórzy uważają, że te fundacje powinny zajmować się ratowaniem ludzi i na
ten cel przeznaczać środki finansowe. Ja uważam, że każdy powinien robić to, co
gra mu w sercu i do czego prowadzi go wrażliwość. Zwierzęta są bardzo cenne.
Kiedyś przeczytałam w Biblii fragment, który dał mi wiele do myślenia. W jednym
z psalmów (Psalm 36:7) jest napisane, że Bóg pomaga ludziom i zwierzętom.
Niektóre fundacje trochę za bardzo komplikują procedury adopcyjne. Wiem, że
trzeba sprawdzić przyszłych właścicieli, ale ostatnio doświadczyłam absurdalnej
rozmowy z właścicielami fundacji na temat diety, jaką powinien dostawać kot.
Niestety wycofałam się z adopcji, ponieważ nie zamierzam pisemnie poświadczać
nieprawdy i obiecywać, że będę karmić kota według absurdalnych zaleceń.
6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem
sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?
Ufam, że
sprzeciwiłabym się temu i że nie stałabym i nie patrzyłabym bezczynnie na to,
że dzieje się krzywda. Mam nadzieję, że tak samo zareagowałabym, gdyby ktoś
krzywdził człowieka.
7. Pani ulubione zwierzę to?
Uwielbiam
wszelkie kotowate oraz konie.
8. Jakie zwierzę według Pani byłoby
najlepszym bohaterem książki?
Praktycznie
każde, jeśli tylko zostałoby dobrze przedstawione przez pisarza:)
9. Mówią, że pies to najlepszy
przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?
Wydaje mi
się, że to prawda. Psy mają niezwykłą osobowość i wyjątkową zdolność, żeby
towarzyszyć człowiekowi.
10. Jakie zwierzę według Pani jest
najbardziej fotogeniczne i dlaczego?
Myślę, że
wszelkie kotowate, ze względu na niezwykłą grację w ruchach, piękne futra i
umaszczenie. Nie mogę jednak nie wspomnieć o koniach. Konie łączą w sobie siłę
i grację. Są piękne, ale jest w nich też
coś groźnego, coś co budzi respekt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.