1. Tytuł: magister :) Ha, ha, ha. Podwójny!
A tak na serio: Tylko żywi mogą umrzeć.
2. Rok wydania: 2018 (pierwsze wydanie), 2019 (reedycja).
3. Gatunek.
Paranormalne fantasy z elementami romansu, erotyki, komedii i horroru.
4. Jaki był impuls do stworzenia tej pierwszej historii?
Seria powieści „Szeptem”. Czytałam wszystkie tomy ciurkiem, jeden po drugim. Nie mogłam się oderwać! Jednak zakończenie tak mnie zawiodło, że gdybym nie czytała na czytniku, rzuciłabym książką w kąt. Pomyślałam sobie wtedy: „a może by tak spróbować napisać coś własnego? Przecież to nie może być jakieś bardzo trudne. Na pewno stworzyłabym lepsze zakończenie!”.
Cóż, napisać – napisałam, ale czy to faktycznie takie proste, opracować i przelać na papier genialne zakończenie? ZDECYDOWANIE NIE!
5. Czas pisania książki?
Mniej więcej dziesięć, jedenaście miesięcy. Musiała dojrzeć. Ja zresztą też :)
6. Bohater najbliższy Pani sercu?
Hmm, chyba Tessa, główna bohaterka. Ma wiele ze mnie (chociaż ja akurat nie biegam po nocach ze sztyletem w dłoni. JESZCZE!). Charakterki mamy podobne.
7. Pierwszy czytelnik?
Ciężko wskazać jednego. Pierwsze rozdziały publikowałam na wattpad.com i jakoś od razu dużo ludzi się pojawiło. Nie kojarzę jednego szczególnego, który mocno wbiłby mi się w pamięć. Za to kojarzę pierwszą osobę, która zwróciła mi uwagę, że istnieje coś takiego jak interpunkcja – pozdrawiam Olę! Nauczyła mnie więcej w tydzień niż wszystkie lata szkoły razem wzięte.
8. Czy był stres przed reakcją czytelników?
Nie. Mnie nie stresują takie rzeczy. Była za to ekscytacja.
9. Czy uważa Pani swój debiut za udany?
Tak. Może nie sprzedał się w tysiącach egzemplarzy, ale zebrał dobre opinie, niektóre aż świetne wręcz. Ja byłam zadowolona :)
10. Czy debiut doczekał się II wydania?
Tak, a właściwie reedycji. Stawiając pierwsze kroki w wydawniczym świecie, nie wiedziałam do końca, co z czym się je. Trafiłam na Wydawnictwo e-bookowo, które zainteresowało się publikacją, więc zaryzykowałam. Nie żałuję. Potem poznałam niesamowitych ludzi z Wydawnictwa NieZwykłe i dalej wszystko jakoś samo się potoczyło. Wierzę, że właśnie tak miało być.
Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.