➲ TYTUŁ "Jezioro Cieni"
➲ AUTOR Maria Zdybska
➲ DATA PREMIERY 30.04.2019
➲
WYDAWNICTWO Inanna
➲ ILOŚĆ STRON 425
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
Lirr
i Raiden muszą uciekać z Ysborga nie tylko przed gniewem jego władczyni, ale
również przed podążającymi ich tropem bezwzględnymi Łowcami Mocy. Wiedząc, że
Maeve nie spocznie dopóki nie zemści się na nich, dwójka zbiegów postanawia
poszukać schronienia na brzegach mitycznego Jeziora Cieni.
Odnajdą
tam jednak duchy przeszłości, które mogą zmienić wszystko, co dotąd o sobie
wiedzieli i wszystko, co kiedykolwiek do siebie czuli.
Nadchodzi
czas walki z własnymi demonami!
Nadchodzi
czas próby wśród zwodniczych cieni!
Krucze
przeznaczenie zaczyna się wypełniać!
➲ MOJE ODCZUCIA
Po przeczytaniu pierwszego tomu, wiedziałam, że będę
koniecznie musiała poznać kolejny. Tylko, że wciąż brakowało mi na to czasu.
No, ale w końcu się udało! Mam lekturę już za sobą i muszę powiedzieć, że
jestem jeszcze bardziej zachwycona jak przy pierwszym tomie. Maria Zdybska
stworzyła niesamowitą historię, która wciąga w swój świat już od pierwszych
stron i nie odpuszcza aż do ostatniej.
Lirr i Ren są w ciągłej podróży. Uciekają przed
Łowcami Mocy, którym dość sprawnie idzie ich tropienie. W podróży towarzyszy im
Kruk. Napotykają się na różne niebezpieczeństwa, ale jedno o drugie troszczy
się z niezwykłą intensywnością. Choć ciągle przekomarzają się w swoich słownych
potyczkach (które uwielbiam), to ewidentnie widać, że jedno drugiemu nie jest
obce. Jezioro Cieni do którego zmierzają nie okaże się jednak dla nich łaskawe.
A to z czym przyjdzie im się tam zmierzyć, zaskoczy nawet ich samych.
– Widzisz… magia jest jak potężna trucizna, która zwalcza wszelkie inne. Pewnego dnia jej jad zaczyna krążyć w twoich żyłach, poruszać twoim sercem, a po pewnym czasie nie możesz żyć bez jej słodkiego bólu. Nie pamiętasz już czasów bycia zwykłym człowiekiem. Nie chcesz ich pamiętać.
Autorka w swojej powieści serwuje nam ogrom przygód,
intryg i zaciekawienia, skutecznie sprawiając, że trudno oderwać nam się od
lektury. Tutaj ciągle coś się dzieje, jedno zdarzenie goni kolejne, a my nie
mamy chwili na wytchnienie. Zresztą tak samo jak i nasi bohaterzy, którzy
ciągle muszą uciekać. Dwójka naszych głównych bohaterów to niezwykle ciekawe
postacie. Raiden jest uparty w swoich postanowieniach i zawsze osiąga to czego chce.
Natomiast Lirr przeszła niezwykłą metamorfozę od czasu pierwszego tomu. Stała
się dojrzalsza, nie postępuje już tak pochopnie jak kiedyś, stara się wszystko
dokładnie przemyśleć. Oczywiście nie zawsze jej się to udaje, ale w końcu każdy
uczy się na własnych błędach.
Powieść momentami rozbawiała mnie niemalże do łez, te
słowne starcia pomiędzy Lirr i Renem potrafiły być zabawne. I to właśnie w nich
polubiłam najbardziej. Ale wiecie, że „kto się czubi, ten się lubi”, prawda?
Ale były również momenty pełne napięcia, a nawet i grozy. Maria Zdybska z
niezwykłą lekkością manipuluje uczuciami czytelnika, sprawiając, że momentami włos
jeżył mi się na ręce. Całość stanowi jedną wielką spójność, która zachwyca
czytelnika niemalże w każdym calu. Do tego malowniczy obraz opisywanych miejsc
dodaje tej pozycji jeszcze większego smaczku. Ja jestem zachwycona i jedyne za
co mam „pretensje” do autorki to za te zakończenie, jak mam teraz iść spokojnie
spać? Rozumiem, że autorka uczy nas cierpliwości, ale to są dla nas niezwykłe
tortury, by doczekać się kolejnego tomu i poznać dalsze losy.
Pomiędzy Lirrian i Reidenem ewidentnie wisi w
powietrzu jakieś uczucie. Tylko, że jedno z drugim (a zwłaszcza Lirr) się przed
nim wzbraniają. Ale serca nie da się oszukać. Z tym, że czy można zaufać komuś,
kto pragnie odzyskać samego siebie? Czy magia zbliży ich do siebie? A może
poróżni?
- Życie jest tu i teraz – rzucił przed siebie, jakby te słowa nawet nie były do niej skierowane – a przyszłość może być taka, jak zechcesz. Nieważne, skąd pochodzisz, kim byłaś kiedyś. Ważne, że śmierć dała ci jeszcze jedną szansę. Przestań tylko w końcu oglądać się wstecz.
Jezioro Cieni to powieść od której czytelnik
nie, że nie może, lecz on się po prostu nie chce od niej oderwać. Ta historia
jest pełna wartkiej akcji, ciekawych zwrotów i dwójki postaci, od których
emocje biją na kilometr. To trzeba przeczytać! Gorąco polecam!
Za możliwość przeczytania i
zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.