piątek, października 24, 2025

„Pomruki kłamstw” Aneta Krasińska

 



TYTUŁ  "Pomruki kłamstw”

CYKL  W cieniu PRL-u (Tom 2)
 

AUTOR Aneta Krasińska

 

DATA PREMIERY 23.04.2025

 

WYDAWNICTWO Skarpa Warszawska

 

ILOŚĆ STRON 320

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS

 

 

 

Emocjonująca powieść ukazująca walkę o marzenia w świecie, w którym nie ma zasad, a każdy dzień potrafi boleśnie rozczarować.

Aniela usiłuje zapuścić korzenie w nowym mieście i tam zbudować swoją pozycję zawodową. To niekiedy wiąże się z potrzebą przymknięcia oka na niesprawiedliwość, cwaniactwo i kumoterstwo. Lekarka ma świadomość, że w tym świecie nie liczą się umiejętności, tylko znajomości.

Przez przypadek spotyka kolegę z czasów studenckich, który osiągnął sukces zawodowy i zbudował pozycję, dzięki czemu może pomóc Anieli w rozwiązaniu pewnego problemu, który pojawił się wraz z odnalezieniem klucza oraz dokumentu kładącego się cieniem na przeszłość Weroniki Szwarc.

Kobieta, skupiona na poszukiwaniach wyjaśnień dotyczących przeszłości, coraz mocniej wpada w sidła miłości, która nie miała prawa się przydarzyć.





MOJE ODCZUCIA

 

 

W pierwszym tomie Aniela jest młodziutką dziewczyną, tutaj ma już 40 lat, więc to dość spory przeskok czasowy. Jest mężatką i matką dwójki córek. Mąż nie poświęca jej zbytnio uwagi, ta natomiast boryka się z problemami wychowawczymi starszej latorośli. W jej życiu pojawia się dawny przyjaciel ze studiów, z którym ponownie zacieśnia kontakty. Jest on jej pomocny w ustaleniu przeznaczenia klucza, który znalazła przy zwłokach matki.

Aneta Krasińska opisuje świat PRL-u, w którym życie nie było łatwe, a o swoje trzeba było walczyć. To czasy, w których ludzie nie mieli zbyt dużo, a pomimo tego potrafili cieszyć się z drobnostek. Aniela pracuje w szpitalu, gdzie musi walczyć o swoją pozycję, bo oczywiście jako kobieta nie jest doceniania. Niestety, taka to smutna rzeczywistość, że w tamtych czasach, kobiety nie miały prawa głosu, a o swoje wciąż musiały stawać w szranki.

Kiedy stanęła na korytarzu, miała ochotę wykrzyczeć wszystko to, co ją trawiło od środka. Od lat znosiła kaprysy Kęski, wierząc, że gdzieś muszą być granice i nadejdzie czas, gdy się opamięta. Jak widać, ordynatorowi wcale się do tego nie spieszyło.


Opisany okres, to czas w którym ludzie musieli kombinować, by jakoś z niczego zrobić coś. Puste półki, kolejki, kartki na mięso i częsty brak asortymentu w sklepach, a do tego wprowadzenie stanu wojennego. Stosunkowo ważnym elementem tamtych czasów była przynależność do partii.

Aniela stara się pogodzić życie zawodowe z rodzinnym. Nie idzie jej to najlepiej, ma problemy ze starszą córką, która obecnie przechodzi bunt. Do tego mąż nie poświęca jej uwagi, gdyż ciągle zajmuje się wykończeniem nowego domu. Niezbyt podobało mi się zachowanie Anieli, kiedy w jej życiu pojawił się dawny przyjaciel.

Kiedyś uważała, że strach przychodzi wtedy, gdy jesteśmy sami i nikt za nami nie stoi. Demony, te prawdziwe i te wyimaginowane, czerpią siłę z naszej samotności, dlatego kiedy zakładamy rodzinę i mamy obok kogoś bliskiego, jest nam dużo łatwiej, a wszelkie trudności nabierają innego wymiaru.


Autorka jak to w jej przypadku bywa ponownie stawia na literaturę, w której nie boi się przedstawiać ludzkich dylematów oraz bohaterów stworzonych z krwi i kości, którzy borykają się z problemami obecnie panujących czasów. Może zabrakło niektórych wydarzeń historycznych tamtych czasów.

Pomruki kłamstw to historia pokazująca walkę o własne marzenia, w świecie w którym niczego nie można być pewnym, a każdy kolejny dzień może po prostu rozczarować.





Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce oraz  




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger