➲ TYTUŁ "Kobieta o białych oczach”
➲ CYKL Córki czarnego
munduru (tom 2)
➲ AUTOR Sylwia Trojanowska
➲ DATA PREMIERY 7.05.2025
➲ WYDAWNICTWO Marginesy
➲ ILOŚĆ STRON 304
➲ OCENA 6/6
➲ OPIS
Dobra nigdy się nie zapomina, a na każde zło odpowiedzią jest miłość. Nawet w obliczu wojny.
W głębokim lesie kobieta o białych oczach, Gaja, znajduje dziewczynkę i zabiera ją do swojej chaty. Otacza ją opieką, ukrywa przed całym światem. Bo on tak chciał. Tajemniczy on kazał jej też uciekać przed czerwonym piekłem pełznącym ze wschodu. Wojna jednak kieruje się swoimi zasadami i lubi krzyżować ludziom plany.
Kiedy się kończy, Hanna i Roman – dotąd robotnicy przymusowi – powinni się cieszyć, że w końcu mogą zacząć żyć jak wolni ludzie. Ale cóż to za życie, skoro stracili ją, ukochaną córeczkę. Na nic nie licząc i mając niewiele prócz siebie, opuszczają przeklęte miejsce. Jedyne, czego pragną, to znaleźć dom, by wszystko zacząć od nowa. A to nowe przychodzi wraz z chwilą, gdy na ich drodze staje biała wilczyca.
"Kobieta o białych oczach"– która domyka wątki "Córek czarnego munduru" – to opowieść o ludziach wojny i o tym, że nitki człowieczych losów splatają się tylko na pozór przypadkowo.
➲ MOJE ODCZUCIA
Dzisiaj
kilka słów o kontynuacji Córek czarnego
munduru. Pragnę zaznaczyć już na wstępie jakże wyśmienitej, pełnej emocji kontynuacji,
której nie będziecie w stanie odłożyć ani na moment, gwarantuję to wam.
Sofia nic nie pamięta, a schronienie daje jej Gaja w swojej Wisielczej Chacie.
Gaja czyli kobieta o białych oczach, ale także niesamowicie wielkim sercu i
chęci pomagania wszystkim. Sofia nic nie mówi, ani słowa, ale bacznie wszystko
obserwuje. Z każdym dniem coraz bardziej przywiązuje się do Gai, która staje
jej się niezwykle bliska. To ona uczy ją jak ma dbać o siebie i gdzie się
schować w razie niebezpieczeństwa. Niestety wszystko co piękne kiedyś musi się
skończyć, a Sofia w końcu musi opuścić Wisielczą Chatę i uciekać, by ratować
własne życie. Gdzieś, gdzie w końcu znajduje schronienie, wkrótce na jej drodze
staje szczupły mężczyzna i kobieta o czerwonych włosach, którzy zabierają ją ze
sobą i dają jej schronienie. Sofia musi jednak zapomnieć o języku niemieckim, a
nauczyć się polskiego. Czy jej się to uda?
Lepiej żałować, że się spróbowało, niż do końca dni się zastanawiać, jak by było, gdyby jednak człowiek się odważył.
Czytanie tej powieści było dla mnie niezwykle emocjonalne, ponieważ dwa razy
uroniłam łzę, tak mocno dotknęły mnie wydarzenia zawarte w tej historii. Moim
zdaniem ta część jest jeszcze lepsza od poprzedniej, ja wprost nie mogłam się
oderwać od czytania. Doskonała kreacja bohaterów. Gaja, kobieta którą pokochałam
całym sercem za jej hardość, odwagę, pomoc zwierzętom i nie tylko im. To
kobieta anioł, która sporządzała różne lecznicze mikstury na różnorakie
dolegliwości. Ci, którzy jej nie znali uważali ją za dziwaka.
Sofia, siedmioletnia dziewczynka, która już wiele w życiu przeszła, o czym na
jakiś czas na szczęście udało się jej zapomnieć. Teraz musi odnaleźć się w
nowej rzeczywistości u boku kobiety o białych oczach. Najpierw jest wystraszona,
ale z każdym kolejnym dniem coraz śmielsza. Jedyny problem jaki u niej występuje
jest taki, iż nie mówi ani słowa, za to rozumie prawie wszystko. Jest pojętną i
szybko uczącą się dziewczynką. Niejedno okrutne widowisko przyjdzie jej
oglądać. Niestety wojna ma to do siebie, że może nas zaatakować w każdym
momencie. Kiedy przychodzi jej uciekać, robi to, ale w końcu czuje się
zagubiona, zdezorientowana i przerażona. Nowe schronienie i dom dają jej
kobieta i mężczyzna o których wspominała jej Gaja. Teraz dziewczynka zmuszona
jest przestawić się na język polski, aby być bezpieczną.
Hania i Roman Lubiczowie, małżeństwo, które zabrało ze sobą Sofię. Niezwykli
ludzie, bardzo zakochani w sobie, którzy też przeżyli wielką tragedię. Wykazali
się wielką odwagą przygarniając Sofię, a przy tym narażając zarówno ją i siebie
na niebezpieczeństwo. Jednak dobro dziecka było dla nich najważniejsze.
Stefania Springer – matrona, która również odegra wielką rolę w życiu Sofii. To
kobieta, która wbrew prawu za wszelką cenę chciała pomagać niemieckim dzieciom ukrywanym
przez innych, odnaleźć swoje rodziny.
W powieści przewinie się jeszcze cały ogrom postaci, które w większości
przypadków nie odgrywają jakiś istotnych ról.
Sylwia Trojanowska posługuje się niezwykłym językiem, który trudno opisać, a od
którego czytelnik nie sposób jest się oderwać. Już zaczynając czytać tę
powieść, wiedziałam że będzie ona jedyna w swoim rodzaju i się nie pomyliłam.
To naprawdę była niezwykła uczta czytelnicza, a przy tym niezwykle emocjonalna.
Ogromnie przeżywałam losy Sofii ale także i Gai, która stała się dla mnie
autorytetem do naśladowania. Z całą pewnością długo nie zapomnę o tej historii.
Dobra nigdy się nie zapomina.
Autorka przedstawiła nam w swojej powieści obraz dziecka i jego dorastania w
obliczu wojny, traumatycznych przeżyć. Pokazała również, że pomimo panującej
wojny i różnych narodowości są jeszcze osoby, które nie zważają na to uwagi i
potrafią pomóc nawet rannemu wrogowi. Bo tak naprawdę nie każdy, który stoi po
przeciwnej stronie jest wrogiem. Czasem zmusza go do tego życie, czasem
sytuacja. Bywa, że nawet jeśli chciałby postąpić inaczej to nie jest w stanie,
bo inaczej sam może podpaść i zginąć z rąk swojego wodza. Ale są też oprawcy
pozbawieni jakichkolwiek skrupułów, którzy krzywdzą dzieci a także kobiety, czerpiąc
z tego ogromną satysfakcję.
Zakończenie powieści kompletnie zaskakuje i z całą pewnością nie sposób go
prędzej odgadnąć.
Kobieta o białych oczach to niezwykła, ujmująca historia
przedstawiająca obraz walki dobra ze złem, walki o każde ludzkie życie.
Historia, która poruszy każde serce i wywoła u nas ogrom emocji. Ale to przede
wszystkim historia o której nie będziemy mogli na długo zapomnieć. Polecam z
całego serca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.