➲ TYTUŁ "Szczyty chciwości"
➲ CYKL Grzechy młodości (tom 4)
➲ AUTOR Edyta Świętek
➲ DATA PREMIERY 09.06.2020
➲
WYDAWNICTWO Replika
➲ ILOŚĆ STRON 448
➲ OCENA 6/6
➲ OPIS
FASCYNUJĄCA, PEŁNA EMOCJI,
MIŁOŚCI I DRAMATÓW HISTORIA POLKIEJ RODZINY
Bydgoszcz przełomu lat 80. i 90.
Trudne czasy zmuszają bohaterów do podejmowania nowych wyzwań i mierzenia się w
praktyce z tak długo wyczekiwaną wolnością oraz kapitalizmem. Tymoteusz
poszukuje sposobów na pomnożenie fortuny. Justyna otwiera małą firmę. Nadal
utrzymuje kontakty z domniemanym synem Heleny Wetlik, nie mając pojęcia, jaką
niespodziankę chowa w zanadrzu Klaus Engel...
➲ MOJE ODCZUCIA
Zawsze z wielką niecierpliwością przystępuję do
czytania kolejnych tomów Grzechów młodości, zastanawiając się czym tym razem
zaskoczy mnie Edyta Świętek. I muszę wam zdradzić, że za każdym razem udaje jej
się to zrobić. Autorka jest teraz większości znana z poczytnych sag, które w
ostatnim czasie wydała. Miło jest po jakimś czasie, ponownie powrócić do losów
znanych już bohaterów, by dowiedzieć się co nowego u nich się dzieje. Czytanie
tej powieści było po raz kolejny wspaniałą przygodą.
Człowiek nie powinien być pazerny na zbyt wiele dóbr doczesnych. Na tamten świat i tak pójdzie boso. Nie weźmie ze sobą ani złotóweczki.
Autorka w ujmujący, pełen emocji sposób opisuje losy
bohaterów Bydgoszczy na przełomie lat 80. i 90.W wiarygodny sposób pokazuje
zamierzchłe czasy, sprawiając, że na kilka godzin przenoszę się do lat, w
których nie było mnie jeszcze na świecie. Za każdym razem coś jest dla mnie
nowe, bo dotąd mi nieznane. I muszę przyznać, że choć tamte czasy nie były
łatwe dla ludzi, to odnoszę wrażenie, że żyło im się lepiej. Oczywiście nie
wszystkim, bo są takie przypadki, którym wiecznie jest czegoś mało, które swoją
chciwością potrafią tylko wszystkich do siebie zrazić. Mówi się, że „apetyt
rośnie w miarę jedzenia”, podobnie jest z pieniędzmi. Ktoś, kto ma ich sporo,
ciągle chciałby zdobyć jeszcze więcej. A ten, który żyje skromnie i liczy każdy
grosz, cieszy się z tego co ma. I takie sytuacje potrafią poróżnić rodzinę.
Czasem umysł ludzki zostaje jakby przyćmiony, zapomina, co jest najważniejsze w
życiu, sprawia, że ludzie zamiast sercem, kierują się ratowaniem własnego
tyłka.
Kłamstwo ma krótkie nogi, i choćbyśmy nie wiadomo jak próbowali je ukryć, zawsze znajdzie się sposób, by jednak ujrzało światło dzienne. A wtedy jest już za późno na jakiekolwiek tłumaczenie, na zadośćuczynienie… Czy można wymazać złe uczynki niesieniem dobra?
Kłamstwo ma krótkie nogi, i choćbyśmy nie wiadomo jak próbowali je ukryć, zawsze znajdzie się sposób, by jednak ujrzało światło dzienne. A wtedy jest już za późno na jakiekolwiek tłumaczenie, na zadośćuczynienie… Czy można wymazać złe uczynki niesieniem dobra?
Nie! On nie zasługiwał na taką łaskę. I musiał żyć dalej z tym brzemieniem. Nieść balast winy i wyrzutów sumienia. Próbować znaleźć odkupienie w inny sposób. Nie przez wyznanie zbrodni, lecz poprzez czynienie dobra.
W tej powieści występuje cała paleta różnobarwnych postaci.
Od biednych, skromnych, uprzejmych do takich, którym wiecznie mało, ciągle coś
nie pasuje i tylko patrzą, jak wyręczyć się kimś innym. Myślę, że każdy z nas
znajdzie w którejś z tych postaci choć odrobinę siebie samego. Niezłomnie moją
ulubioną bohaterką jest Justyna, kobieta o wielkim sercu, która niejedno
przeszła w swoim życiu. Żyje skromnie i ciągle kombinuje jak przeżyć, a mimo
wszystko nie liczy na pomoc innych. Pragnie sama zadbać o siebie i swoje
pociechy. Natomiast postać Tymoteusza oraz Mirelli denerwowała mnie niemalże na
każdym kroku. Obydwoje tak samo zachłanni, żyją dostatnio, ale wciąż im mało.
Gdyby mogli, żerowaliby na innych osobach. A Mirella już w ogóle przechodzi sama
siebie. Gdybym ja miała pracować z taką kobietą, możliwe, że mogłabym wyrządzić
jej krzywdę.
To kolejna z sag Edyty Świętek, którą pokochałam całym
sercem i doskonale wiem, że trudno będzie rozstać się z bohaterami powieści, a
w zanadrzu doczekamy ostatniego tomu. W książce tej znajdziemy całą paletę
emocji, od złości, niedowierzania po radość. Czytając mocno kibicowałam
niektórym z bohaterów, by w końcu zaznali odrobiny szczęścia w tych wszystkich
przykrościach, które ich spotykały. Autorka po raz kolejny zabiera nas w
fascynującą, odkrywczą podróż do dawnych lat, wprawiając nas w nostalgiczny
nastrój. I właśnie na łamach kolejnych tomów, możemy być świadkami tego, jak
świat zmieniał się na przestrzeni lat.
Szczyty chciwości to kolejny tom sagi,
który pokazuje nam, że na chciwości można czasem dwa razy stracić. Że w życiu
nie można kierować się tylko i wyłącznie dobrem materialnym, że ważne są
również uczucia innych. Ja jestem zachwycona i z ręką na sercu polecam wam całą
sagę. Koniecznie przeczytajcie!
Za możliwość
przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.