niedziela, czerwca 21, 2020

"Szczyty chciwości" Edyta Świętek [PATRONAT MEDIALNY]





TYTUŁ  "Szczyty chciwości"

CYKL Grzechy młodości (tom 4)

AUTOR Edyta Świętek

DATA PREMIERY 09.06.2020

WYDAWNICTWO  Replika

ILOŚĆ STRON 448




OCENA  6/6

OPIS





FASCYNUJĄCA, PEŁNA EMOCJI, MIŁOŚCI I DRAMATÓW HISTORIA POLKIEJ RODZINY           

Bydgoszcz przełomu lat 80. i 90. Trudne czasy zmuszają bohaterów do podejmowania nowych wyzwań i mierzenia się w praktyce z tak długo wyczekiwaną wolnością oraz kapitalizmem. Tymoteusz poszukuje sposobów na pomnożenie fortuny. Justyna otwiera małą firmę. Nadal utrzymuje kontakty z domniemanym synem Heleny Wetlik, nie mając pojęcia, jaką niespodziankę chowa w zanadrzu Klaus Engel...





MOJE ODCZUCIA

Zawsze z wielką niecierpliwością przystępuję do czytania kolejnych tomów Grzechów młodości, zastanawiając się czym tym razem zaskoczy mnie Edyta Świętek. I muszę wam zdradzić, że za każdym razem udaje jej się to zrobić. Autorka jest teraz większości znana z poczytnych sag, które w ostatnim czasie wydała. Miło jest po jakimś czasie, ponownie powrócić do losów znanych już bohaterów, by dowiedzieć się co nowego u nich się dzieje. Czytanie tej powieści było po raz kolejny wspaniałą przygodą.

Człowiek nie powinien być pazerny na zbyt wiele dóbr doczesnych. Na tamten świat i tak pójdzie boso. Nie weźmie ze sobą ani złotóweczki.

Autorka w ujmujący, pełen emocji sposób opisuje losy bohaterów Bydgoszczy na przełomie lat 80. i 90.W wiarygodny sposób pokazuje zamierzchłe czasy, sprawiając, że na kilka godzin przenoszę się do lat, w których nie było mnie jeszcze na świecie. Za każdym razem coś jest dla mnie nowe, bo dotąd mi nieznane. I muszę przyznać, że choć tamte czasy nie były łatwe dla ludzi, to odnoszę wrażenie, że żyło im się lepiej. Oczywiście nie wszystkim, bo są takie przypadki, którym wiecznie jest czegoś mało, które swoją chciwością potrafią tylko wszystkich do siebie zrazić. Mówi się, że „apetyt rośnie w miarę jedzenia”, podobnie jest z pieniędzmi. Ktoś, kto ma ich sporo, ciągle chciałby zdobyć jeszcze więcej. A ten, który żyje skromnie i liczy każdy grosz, cieszy się z tego co ma. I takie sytuacje potrafią poróżnić rodzinę. Czasem umysł ludzki zostaje jakby przyćmiony, zapomina, co jest najważniejsze w życiu, sprawia, że ludzie zamiast sercem, kierują się ratowaniem własnego tyłka.

Kłamstwo ma krótkie nogi, i choćbyśmy nie wiadomo jak próbowali je ukryć, zawsze znajdzie się sposób, by jednak ujrzało światło dzienne. A wtedy jest już za późno na jakiekolwiek tłumaczenie, na zadośćuczynienie… Czy można wymazać złe uczynki niesieniem dobra?

Nie! On nie zasługiwał na taką łaskę. I musiał żyć dalej z tym brzemieniem. Nieść balast winy i wyrzutów sumienia. Próbować znaleźć odkupienie w inny sposób. Nie przez wyznanie zbrodni, lecz poprzez czynienie dobra.

W tej powieści występuje cała paleta różnobarwnych postaci. Od biednych, skromnych, uprzejmych do takich, którym wiecznie mało, ciągle coś nie pasuje i tylko patrzą, jak wyręczyć się kimś innym. Myślę, że każdy z nas znajdzie w którejś z tych postaci choć odrobinę siebie samego. Niezłomnie moją ulubioną bohaterką jest Justyna, kobieta o wielkim sercu, która niejedno przeszła w swoim życiu. Żyje skromnie i ciągle kombinuje jak przeżyć, a mimo wszystko nie liczy na pomoc innych. Pragnie sama zadbać o siebie i swoje pociechy. Natomiast postać Tymoteusza oraz Mirelli denerwowała mnie niemalże na każdym kroku. Obydwoje tak samo zachłanni, żyją dostatnio, ale wciąż im mało. Gdyby mogli, żerowaliby na innych osobach. A Mirella już w ogóle przechodzi sama siebie. Gdybym ja miała pracować z taką kobietą, możliwe, że mogłabym wyrządzić jej krzywdę.

To kolejna z sag Edyty Świętek, którą pokochałam całym sercem i doskonale wiem, że trudno będzie rozstać się z bohaterami powieści, a w zanadrzu doczekamy ostatniego tomu. W książce tej znajdziemy całą paletę emocji, od złości, niedowierzania po radość. Czytając mocno kibicowałam niektórym z bohaterów, by w końcu zaznali odrobiny szczęścia w tych wszystkich przykrościach, które ich spotykały. Autorka po raz kolejny zabiera nas w fascynującą, odkrywczą podróż do dawnych lat, wprawiając nas w nostalgiczny nastrój. I właśnie na łamach kolejnych tomów, możemy być świadkami tego, jak świat zmieniał się na przestrzeni lat.

Szczyty chciwości to kolejny tom sagi, który pokazuje nam, że na chciwości można czasem dwa razy stracić. Że w życiu nie można kierować się tylko i wyłącznie dobrem materialnym, że ważne są również uczucia innych. Ja jestem zachwycona i z ręką na sercu polecam wam całą sagę. Koniecznie przeczytajcie!

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger