➲ TYTUŁ "Joy"
➲ AUTOR Hermia Stone
➲ DATA PREMIERY 29.03.2019
➲
WYDAWNICTWO Inanna
➲ ILOŚĆ STRON 356
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
LOVE
BITES – LOVE HURTS – LOVE KILLS
Joy
jest przeciętną dziewczyną. Ma zwyczajną pracę, kilku w miarę normalnych
znajomych i nie wyróżnia się niczym poza tym, że mieszka z mężczyzną idealnym,
który zawsze spełnia jej marzenia. Prawdopodobnie dlatego, że jest wymyślony…
No, może nie do końca. Oryginał istnieje. To wokalista znanego zespołu
Sundance, otoczony tłumem fanek, zarabiający miliony i odnoszący sukcesy playboy.
W
życiu jednak różnie bywa. Być może ta dwójka zetknie się w świecie jak
najbardziej rzeczywistym.
Joy,
będąc w trudnej sytuacji życiowej, zatrudnia się u menagera Sundance. Prawdziwe
kłopoty zaczną się, gdy spotyka swojego idealnego faceta i pozna go bliżej.
Dowie się wiele nie tylko o swoich uczuciach ale też o prawach rządzących
rynkiem muzycznym i o panujących w nim stosunkach międzyludzkich. Wkrótce Joy,
jej znajomi i wszyscy członkowie zespołu Sundance przekonają się, co się
stanie, gdy spełnią się czyjeś marzenia.
To
nie jest prosta romantyczna opowieść o namiętnej miłości nieśmiałej dziewczyny
i gwiazdy rocka. To nie jest kolejna odsłona bajki o kopciuszku. Ta opowieść
może zaskoczyć.
➲ MOJE ODCZUCIA
Joy, wiele słyszałam w ostatnim
czasie o tej książce. Było o niej głośno, a do tego polecały ją autorki i
blogerki, które znam, więc tym bardziej byłam ciekawa zawartości.
Kiedy zaczęłam czytać, troszkę się zmartwiłam, gdyż
początek jakoś nie specjalnie mnie wciągnął. Jednak każda kolejna strona
wywoływała we mnie ogrom emocji, a ja nie mogłam przestać czytać nie wiedząc
jak potoczą się losy naszej bohaterki.
Główna bohaterka – Joy to dziewczyna do której
poczułam sympatię od samego początku. Naprawdę nie sposób jej nie polubić. I
choć miewała swoje chwile słabości to na ogół była dziewczyną twardo stąpającą
po ziemi. Wiedziała czego chce od życia, miała koło siebie cudownych przyjaciół
na których zawsze mogła liczyć. I tylko ta miłość, najpierw wymyślona, a
później rzeczywista nie zawsze układała się po jej myśli.
A teraz drogie panie przyznajcie się, że w waszym
życiu podobnie jak w życiu Joy, choć raz pojawił się przystojny wokalista z
zespołu do którego cicho wzdychałyście każdego dnia. I wiele by dałyście, by
móc spędzić z nim choć kilka godzin. A teraz wyobraźcie sobie, że wasz „sen”
się ziszcza, a w waszym życiu pojawia się właśnie ten wokalista. Czy łatwo
byłoby wam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę? Jak zachowałybyście się w
takiej sytuacji?
Joy znajdując się na życiowym zakręcie podejmuje się
pracy dla zespołu Sundance. Każdego dnia spotyka się z wszystkimi członkami
zespołu, w tym z jej facetem idealnym. I choć ma ciągle z nim jakieś potyczki
słowne, to ciężko ukryć, że tych dwoje ciągnie do siebie. Tylko czy bycie z
muzykiem może być ciekawe i prawdziwe? Czy da się stworzyć związek z kimś, kogo
za każdym razem rozchwytują szalejące fanki?
To był ten moment, kiedy dotarło do niej, czym właściwie się zajmuje. Pracuje dla jednego z lepszych zespołów świata. Odwaliła dzisiaj kawał dobrej roboty, a przynajmniej miała taką nadzieję. Za chwilę wejdzie do tej sali z czterema mężczyznami, których plakat miała przez lata w pokoju. Słuchała ich po nocach, przy zgaszonym świetle. Jednego z nich ubóstwiała, a teraz miała szansę z nim pracować. Mogła poznać ich wszystkich osobiście.
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak wygląda
życie zespołu, to dzięki tej książce możecie co nieco dowiedzieć się na ten
temat. Przekonacie się, jak to wygląda „od kuchni”, jakie prawa rządzą się na
rynku muzycznym. I jak ważne są relacje międzyludzkie wśród całego składu.
Czasem wystarczy jakieś nieporozumienie i konflikt gotowy. Bywa, że pojawia się
zazdrość, która z każdym kolejnym dniem tylko się potęguje. A kiedy wśród
zespołu składającego się tylko z mężczyzn, pojawia się kobieta, nagle wszystko
może przewrócić się do góry nogami.
Hermia Stone stworzyła niezwykłą historię od której
trudno się oderwać. I nie liczcie na ckliwy romans okraszony mnóstwem
słodkości, bo tego tutaj nie zastaniecie. Owszem, miłość się pojawi, ale to
głównie samo życie pisze scenariusz tejże powieści. Bohaterowie stworzeni z
krwi i kości, niezwykle realne oblicze zespołu muzycznego, który mamy możliwość
poznania także od zaplecza. To historia ukazująca, że marzenia zawsze są do
spełnienia, tylko czy nasze oczekiwania zawsze idą razem z tym spełnieniem?
Lekki i zabawny język autorki tylko zachęca do sięgnięcia po tę pozycję.
Joy to historia o dziewczynie,
której ziszczone marzenia niekoniecznie przyniosły zamierzony efekt końcowy. To
historia o twardej dziewczynie i zespole z przystojnymi chłopakami. Jeśli
lubicie ciekawą, zaskakującą i nieprzewidywalną fabułę, to ta książka jest dla
Was. Polecam.
Za możliwość przeczytania i
zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.