*Tytuł: "Tonia"
*Autor: Iwona Małgorzata Żytkowiak
*Wydawnictwo: Replika
*Rok wydania: 2016
*Ilość stron: 318
*Ocena: 7/10
*Opis:
Jeśli szczęście nie przychodzi samo, warto w nie uwierzyć i wywołać, a wtedy stanie się prawdą.
Tonia jest prostą i silną kobietą, "jak tysiące innych kobiet - Jolek, Mart, Ewek. Ani ładna, ani brzydka. Tonia jest cudnie zwykła". Chce dla siebie innego, lepszego życia niż to, które poznała w dzieciństwie. Kończy szkołę, wychodzi za mąż, ma troje dzieci i zawsze próbuje coś osiągnąć. Tonia kocha, wpada w cudze życie jak burza i przewraca je do góry nogami. Czasem wygrywa, jeszcze częściej przegrywa. Nie poddaje się i chce walczyć, udowodnić, że też coś znaczy.
*Moje odczucia:
Czy zdarzyło się Wam w życiu, że do Waszego życia wpadła jak burza jakaś osoba i kompletnie wywróciła je do góry nogami? Taka jest właśnie nasza tytułowa Tonia.
"Tonia starała się być szczęśliwa. Jeśli szczęście nie przychodziło samo, wywoływała je lub wymyślała. Tak głęboko wierzyła w jego istnienie, że stawałosię prawdą. I świat wyrastał przed nią na nowo, rozmnożony w drobiazgach, szczegółach, epizodach."Tonia to kobieta, która od dzieciństwa miała pod górkę i życie jej nie rozpieszczało. Niestety los nie zawsze bywa łaskawy. Jednym w życiu wszystko przychodzi z łatwością, drugim życie wciąż rzuca kłody pod nogi. Ale grunt to się nie załamywać i umieć iść do przodu, walczyć o własne marzenia i dążyć do ich realizacji.
Autorka napisała dobrą powieść obyczajowo-psychologiczną. Kiedy brałam ją do ręki, myślałam, że to będzie lekka i przyjemna lektura, jednak wcale do takich nie należy. Pani Iwona stworzyła oryginalną, nietuzinkową postać, której losy śledzimy z niezwykłym zaciekawieniem. Tonia choć ma męża, to czuje się samotna i niekochana.
"Świat Toni dzielił się ma dwa. Dzień i noc. Pierwszy był od zawsze - proza życia - tonina historia zdarzeń przeszłych i dziejących się. Drugi - świat niespełnień i tęsknot - podstępny, niebezpieczny, bez możliwości zaistnienia de facto."Dla jej męża najważniejszy jest alkohol. Kiedy Antonina zachodzi w ciążę i rodzi niepełnosprawnego chłopczyka, sama musi zmagać się z jego wychowywaniem oraz opieką - jest mu nie tylko matką, ale i ojcem. Tonia to niezwykle dzielna kobieta, w której w pewnym momencie coś pęka i postanawia coś zmienić w swoim życiu. Staje się dojrzalsza. Dodatkowo jak grom z jasnego nieba spada na nią choroba, która dla wielu ludzi jest powodem do załamania się, jednak w naszej Toni wyzwala wolę walki. Z szarej myszki staje się zadziorną kocicą, która wie czego chce od życia.
"- Nie wiesz, jak trudno jest żyć ze świadomością, że każdy dzień może być ostatni. A jeśli ten dzień nim nie jest, to ostatni z pewnością nadejdzie niebawem. Bardzo niebawem. To nieprawda, że niezbadane są wyroki boskie. Moje są zbadane. - Tonia już nie płakała. Mówiła: - Zbadane i policzone. Bo ja rzeczywiście nie urodziłam się pod najjaśniejszą z gwiazd, ale pod zasraną gwiazdą. Wszystko, czego się nie dotknę, zamienia się w gówno!"Tonia to powieść, która wzrusza człowieka do łez. Wyzwala w nas wiele refleksji i przemyśleń na temat własnego życia. Uświadamia nam jak ważne jest, by w życiu zawsze walczyć o własne pragnienia i marzenia. Gorąco polecam tą lekturę.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Książka bierze udział w Wakacyjnym wyzwaniu: Czytam ile chcę.