Marta Matulewicz - Mieszkanka małego ślicznego miasta, w którym dorastała i z którego wyjechała na dziesięć lat do Wielkiej Brytanii. Wróciła stamtąd z dwójką dzieci, mężem i z 89 kartonami rzeczy absolutnie potrzebnych.
1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt?
Nie absolutnie ;)
2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?
Tylko jednego chomika, który po roku zdechł. Było to dla mnie tak smutne, że nie chciałam więcej przeżywać znów bólu rozstania z ukochanym zwierzęciem.
3. Zwierzę jest dla mnie…
Najwierniejszym przyjacielem. Nie obchodzi go jakie mam buty, status społeczny i ile folo wersów na Instagarmie, liczy się tylko uwaga jaką chce by mu poświęcać ;)
4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Uważam, że to ludzie nie mają duszy. Zwierzętom w tej kwestii nic nie można zarzucić.
5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?
Uważam, że to jedna z najpotrzebniejszych instytucji na świecie.
6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?
Morduję na miejscu ;) a w sądzie tłumaczę że żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej.
7. Pani ulubione zwierzę to?
Psy, konie, rybki, chomiki, papugi.
8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?
Myślę, że delfin, żółw, pies, pszczoła ☺
9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?
Oczywiście, że tak w 100 % się zgadzam ☺
10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?
Myślę, że każde zwierzę uchwycone w kadrze jest fotogeniczne ☺
Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.