![„Sekrety i kłamstwa" Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUSCxVEU0T7L0NrL4pMYCe8CYIf4-Xoq5YojENyJjSoxXZ0KxYIJub-Ao6lo_hnOxntTuJiIoi0XUy8J6pj-PwzGXLJC-mrAEbatjmRIPk9KMyGlZ97TP4Adg6S_v7UI0NZIYYlPHihL7n9j242JXGH1IeOY-yHtz0qXiOQA7BwdTEsaLXdIQH_0HGRmg/w480-h640/IMG_6348.jpeg)
➲ TYTUŁ "Sekrety i kłamstwa”
➲ CYKL Sekrety i kłamstwa (tom
1)
➲ AUTOR Sylwia Trojanowska
➲ DATA PREMIERY 06.08.2025
➲ WYDAWNICTWO Axis Mundi
➲ ILOŚĆ STRON 287
➲ OCENA 6/6
➲ OPIS
Pierwszy tom
poruszającej „Trylogii Szczecińskiej”, opowieści o rodzinnych tajemnicach,
bolesnych wspomnieniach i próbie zrozumienia przeszłości odciskającej ślad na
teraźniejszości.
Powroty do rodzinnego domu okazują się trudne – szczególnie jeśli relacje w nim
były budowane na sekretach i kłamstwach. Po osiemnastu latach nieobecności
Magdalena przyjeżdża do Szczecina. To niełatwa decyzja, podjęta z ostrożnością
i pod pewnym warunkiem – że dziadek, charyzmatyczny i zamknięty w sobie Ludwik
Starkowski, wyjawi jej całą prawdę o swojej dramatycznej przeszłości. Ich
wspólne chwile przeradzają się w wędrówkę do czasów wojennych. Stają się też
próbą odnalezienia tego, co utracone, a zarazem najważniejsze – więzi między dwojgiem
ważnych dla siebie ludzi.
➲ MOJE ODCZUCIA
Nie da
się ukryć, iż Sylwia Trojanowska potrafi poruszyć swoimi książkami niezależnie
od ich tematyki. Tym razem serwuje nam powieść, w której rodzinnych sekretów i
kłamstw nie brakuje. Magdalena po niespełna dwudziestu latach powraca do
Szczecina do rodzinnego domu, w którym mieszka jej dziadek. Jest on osobą
specyficzną, z którą nie raz i nie dwa nie dawało się wytrzymać. To człowiek,
który jest oziębły, skryty w sobie i pozbawiony uczuć. A może tylko takiego
udaje? Magda czuje do niego żal, ale chęć poznania swoich korzeni rodzinnych o
których nic nie wie, wygrywa i postanawia pozostać u niego, przynajmniej na
jakiś czas. Czy uda jej się dowiedzieć czegoś o własnej rodzinie i o sobie
samej?
Nie trać ani chwili, bo później właśnie tej chwili może ci zabraknąć, aby zawalczyć o szczęście.
Kreacja bohaterów doskonała! Nie tylko tych pierwszo ale i drugoplanowych. To osoby, które są jak żywe, a my mamy możliwość plastycznego wyobrażenia sobie opisywanej postaci. Nie są przerysowane czy też ubarwione, są po prostu prawdziwe. Autorka zadbała o to, abyśmy stopniowo mogli poznawać ich myśli i tok postępowania. Szczególnie zaintrygowała mnie postać Ludwika, bo choć na pierwszy rzut oka może okazać się on postacią egoistyczną, myślącą tylko o sobie, to w rzeczywistości jest całkiem inaczej. Jednak, aby to zrozumieć trzeba poznać całą jego historię. Nie ukrywam, że momentami jego chamskie zachowanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Ale kiedy snuł swoje opowieści, które są niezwykle intrygujące, a czasem i przerażające, zaczynałam rozumieć dlaczego zachowywał się tak jak się zachowywał. Natomiast Magdalena to osoba do której poczułam sympatię od razu. Podchodziła do wszystkiego z dystansu, nie chcąc od razu zbytnio się w coś angażować, aby później nie przyszło nagłe rozczarowanie. Zarówno ona jak i Ludwik niejedno w swoim życiu przeszli. Nie ma co ukrywać, los ich nie oszczędzał, a to co przeżyli do miłych wspomnień nie należy.
Wyobraźcie sobie, że żyjecie na tym świecie, kompletnie nic nie wiedząc o swoich korzeniach. Nie macie pojęcia co wpływało na kształtowanie waszej rodziny, kim byli jej członkowie i jak potoczyły się ich losy. To chyba nic przyjemnego, prawda? Każdy z nas jest ciekawy skąd się wywodzi, jakich genów może się spodziewać, jaka historia ciągnie się za nami. Magdalena też pragnęła poznać losy swoich przodków, a umożliwić mógł jej to tylko jej dziadek Ludwik. Ale czy człowiek, który jest oziębły znajdzie w sobie tyle ciepła, by w końcu o tym opowiedzieć?
Ludzie z jakiś powodów noszą w sobie sekrety. Strzegą ich za wszelką cenę, choć jestem pewien, że niektórych ciężar owych sekretów przygniata niczym nagrobny głaz.
Czasem zastanawiam się dlaczego ludzie skrywają tyle sekretów? Dlaczego nie chcą, by niektóre z nich ujrzały światło dzienne? A potem nachodzi mnie wspomnienie mojego zmarłego już dziadka, który praktycznie przez całe swoje życie żył z ogromnym sekretem skrywanym na dnie serca, który ogromnie mu ciążył. Nie mógł jednak o nim powiedzieć wcześniej, gdyż zagrażał on życiu jego i jego najbliższym. Dopiero kilka dni przed śmiercią opowiedział o wszystkim moim rodzicom, zrzucił ten ciężar z siebie, a kilka dni później odszedł z tego świata. Dziś wiem, że są sekrety, o których nie możemy mówić ze względu na bezpieczeństwo, są też takie, których nie wypowiadamy, gdyż przynoszą nam tylko wspomnienie ogromnego cierpienia, ale są i też takie, których nie chcemy wyjawić, gdyż boimy się prawdy. A ona zawsze prędzej czy później wyjdzie na jaw.
Sylwia Trojanowska napisała kolejną wspaniałą powieść z historią w tle od której nie mogłam się oderwać. Ja jej nie przeczytałam, ja ją wprost pochłonęłam, bo inaczej nie potrafię tego nazwać. Z każdą kolejną powieścią warsztat pisarski autorki jest coraz lepszy, da się to odczuć. Sylwia pisze niezwykle dojrzale, a jej historie chwytają za serce. Stopniowo dawkuje nam napięcie, czasem przyprawia nawet o dreszcze na ciele. Jestem przekonana, iż dla niej nie ma rzeczy niemożliwych.
No i to zakończenie... czy takie traktowanie czytelnika nie powinno być zabronione? Autorka wprowadza nas w szybsze bicie serca, sprawia, że powoli tracimy grunt pod nogami, a potem następuje jedno wielkie bum... urywa w jednym momencie pozostawiając nas z wielką niewiadomą.
Sekrety i kłamstwa to historia od której nie sposób się oderwać. To książka, która ukazuje nam, iż niektórzy ludzie zachowują się wręcz dziwacznie, ale czasem powodem do tego może być wiele czynników. Razem z bohaterami będziemy odkrywać ich korzenie rodzinne, a po przeczytaniu książki najdzie nas refleksja: czy ja tak właściwie wiem wszystko o swoich własnych? Zachęcam do przeczytania, gdyż naprawdę warto!