poniedziałek, września 29, 2025

Zapowiedź patronacka „Gorąca trzydziestka. Fantastycznie! O jedno bicie serca…”

Zapowiedź patronacka „Gorąca trzydziestka. Fantastycznie! O jedno bicie serca…”

 



Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym antologię „Gorąca trzydziestka. Fantastycznie! O jedno bicie serca…”



Premiera  10.2025 



Opis książki 


jeśli nie ograniczałoby nas nic poza wyobraźnią? Jak wtedy zmieniłby się świat ludzi (i nieludzi) po trzydziestce? Czymjest ta mityczna dojrzałość, że nawet w istotach nadprzyrodzonych wywołuje szybsze bicie serca?

Wydaje się, że tylko dzieci wierzą w baśnie, wróżki, aniołów, elfy, czarownice, postacie z gier i istnienie innych światów, a jednak to dorośli stworzyli opowiadania w niezwykły sposób łączące świat realny z fantastycznym. W końcu po trzydziestce wolno więcej!

Przedstawiamy pierwszy tom antologii fantastycznej, która łączy fantasy i science fictionromantasy i mitologię, światy z gier RPG, różne wierzenia, baśnie i wyobrażenia o przyszłości, a do tego różnorodność gatunków literackich w jednej książce. „Gorąca trzydziestka? Fantastycznie! O jedno bicie serca…” to jedenaście wyjątkowych opowiadań o dorosłych i dla dorosłych – w fantastycznej odsłonie. Zapraszamy serdecznie!




 






środa, września 24, 2025

Zapowiedź patronacka "Scarlet letters. Tom 1" Katarzyna Smoła

Zapowiedź patronacka "Scarlet letters. Tom 1" Katarzyna Smoła

 




Jest mi niezmiernie miło ogłosić, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym powieść Scarlet letters, Tom 1 Katarzyny Smoły. 



Premiera 15.10.2025



Opis książki 




Londyn to nie miejsce dla słabych ludzi.

Claire Castelli ucieka do Europy, by zostawić przeszłość za sobą i stworzyć własne przestępcze imperium. Jednak potrzebuje do tego pomocy nieuchwytnego Erica Blackthorne’a – niekwestionowanego władcy londyńskiego półświatka. Ich współpraca jest ryzykowna, pełna napięcia i niebezpiecznie… pociągająca.

Tymczasem agentka Ruby Black depcze przystojnemu przestępcy po piętach, nieświadoma, że sama staje się częścią większej gry. W świecie pełnym sekretów, zdrad i namiętności jedno jest pewne – nikt nie pozostanie nietknięty.

Między lojalnością a pragnieniem, między władzą a uczuciem – każdy ruch może kosztować życie.






niedziela, września 21, 2025

„Jeden zakręt” Sandra Becmer

„Jeden zakręt”  Sandra Becmer

 



TYTUŁ  "Jeden zakręt ”

CYKL   Jeden zakręt (Tom 1)
 

AUTOR Sandra Becmer

 

DATA PREMIERY 19.03.2024

 

WYDAWNICTWO Najlepsze

 

ILOŚĆ STRON 454

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Veronica Evans przeżywa osobisty dramat, gdy w tragicznym wypadku motocrossowym ginie jej ojciec – legendarny motocyklista i jej największy idol – pozostawiając dziewczynę w stanie głębokiej rozpaczy.

Veronica postanawia wypełnić tę pustkę wkraczając w nielegalny świat niebezpiecznych wyścigów motocross Xtreme MX. Pragnie poczuć adrenalinę i przywrócić sobie bliskość z ojcem poprzez kontynuowanie jego pasji.

W czasie wyścigów, po serii niefortunnych zdarzeń Veronica zwraca na siebie uwagę Masona Davisa – chłopaka o złej reputacji, którego większość ludzi unika. Mason, ośmieszony przez dziewczynę, postanawia nie dać jej spokoju. Jednak w miarę jak ich drogi się krzyżują, Veronica i Mason odkrywają, że mają ze sobą więcej wspólnego, niż się spodziewali. Mimo tego, obciążeni kłamstwami i zniszczeni przez życiowe doświadczenia, Veronica i Mason muszą zmierzyć się z pytaniem: czy mogą zaufać sobie nawzajem? Czy bohaterowie będą w stanie pokonać własne demony?   





MOJE ODCZUCIA

 

 

Veronica Evans traci ojca w tragicznym wypadku motocrossowym. Dziewczyna jest w rozpaczy. Aby jakoś poradzić sobie z bólem, wkracza w świat nielegalnych wyścigów, aby znowu czuć się bliżej ojca.

Veronica zwraca uwagę Masona, chłopaka, który nie ma zbyt dobrej reputacji. Do tego on postanawia nie dać jej spokoju. Ale im bardziej ich drogi się krzyżują, tym mocniej okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego.

Nasza bohaterka to osoba niezwykle wrażliwa, która raczej unika kłopotów, aczkolwiek kocha adrenalinę, która pozwala jej żyć. Aby móc robić to co kocha, okłamuje bliskie jej osoby. Nie czuje się z tym najlepiej, ale tylko tak może dalej w to brnąć.

Znacie powiedzenie, że „kłamstwo ma krótkie nogi” i że prawda prędzej czy później i tak wyjdzie na jaw? Czy warto zatem kłamać? Nie lepiej postawić na prawdę, zwłaszcza jeśli chodzi o bliskie nam osoby? Czasem kłamiemy, bo boimy się, że prawda nas zniszczy.

Ja nie byłam osobą szczerą, ponieważ strach o to, że mogę wszystko stracić, był zbyt duży, abym przyznała się do tego, co robię. Byłam kłamcą, bo obawa, że gdy więcej osób pozna mój sekret i stanie się on zbyt trudny do utrzymania, paraliżowała mnie. Gubiłam się w gąszczu własnych zakłamanych myśli, a lęk przed odrzuceniem uniemożliwiał mi bycie szczerą.


Mason Davis to chłopak, który ma za sobą ciężką przeszłość. I choć większość osób się go boi, to w głębi duszy Mason jest dobrym człowiekiem. Jeśli ktoś jest dla niego ważny, jest w stanie zrobić dla takiej osoby wszystko.

Veronica i Mason to mieszanka wybuchowa, jednak widać, że im na sobie zależy. Choć jedno z drugim nie potrafią o tym otwarcie powiedzieć. Ich uczucie zostanie wystawione na próbę. Czy ją przetrwają?

Czytanie tej powieści było niezwykle emocjonujące. Polubiłam prawie wszystkich bohaterów (za wyjątkiem Jacoba), z którymi naprawdę mocno się zżyłam, Każdy z nich wniósł coś do tej powieści. Każdy był inny, ale jednocześnie wyjątkowy. Dobra kreacja postaci, całość napisana prostym językiem, miłym w odbiorze. Pomysł na fabułę jak najbardziej w moim guście czytelniczym.

Sandra Becmer stworzyła powieść pełną emocji, ludzkich dramatów, ale też i pięknych chwil. Pokazała, że naszą prawdziwą rodziną nie zawsze muszą być tylko spokrewnione z nami osoby oraz że na prawdziwych przyjaciół można liczyć zawsze i wszędzie.

Mason Davis stał się moim sojusznikiem, broniącym mnie przed burzami życia. Jego obecność sprawiła, że odkryłam, jak piękne może być życie pomimo przeciwności. Razem pokonaliśmy smutek i znaleźliśmy radość w drobnych chwilach, które dla innych mogłyby być niezauważalne.


Jeden zakręt to historia w której bohaterowie mierzą się ze swoimi demonami przeszłości, aby móc jakoś funkcjonować w teraźniejszości. To historia z tych, których nie sposób odłożyć na bok choć na chwilę. Ale to też historia w której jeden zakręt może zmienić całe nasze życie. Polecam.





Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję  










piątek, września 19, 2025

"Powroty i wspomnienia" Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]

"Powroty i wspomnienia" Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Powroty i wspomnienia ”

CYKL  Sekrety i kłamstwa (Tom 3)
 

AUTOR Sylwia Trojanowska

 

DATA PREMIERY 06.08.2025

 

WYDAWNICTWO Axis Mundi

 

ILOŚĆ STRON 283

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Emocjonujące zwieńczenie „Trylogii Szczecińskiej”, opowieści o krętych drogach do przeszłości, wspomnieniach, które potrafią uzdrawiać, oraz tym, czego nie da się zmienić, a co zmienia absolutnie wszystko. To również opowieść o sile rodzinnych więzi, znaczeniu pamięci i świadomości, że nie da się pójść naprzód bez zrozumienia tego, co było.


Magdalena już wie, że jej pokoleniowa historia jest skomplikowana, bo wojna odcisnęła na niej swoje piętno. Z zapartym tchem słucha wszystkiego, o czym opowiada dziadek, Ludwik Starkowski,  a z jego wspomnień układa obraz rodziny nieidealnej, lecz prawdziwej. Obraz, dzięki któremu powoli odnajduje wewnętrzny spokój i drogę do własnego szczęścia.   





MOJE ODCZUCIA

 

 

To już niestety ostatnia część losów Ludwika i Dusi. Muszę przyznać, że bardzo mi przykro z tego powodu, ale przecież coś co się zaczęło, musi się też i skończyć. Choć nie ukrywam, że ta seria zapadnie na długo w moim sercu. Sylwia Trojanowska sprawiła, że w moim sercu odżyło wiele wspomnień związanych z moimi dziadkami. Zwłaszcza jeden z nich, który odszedł wiele lat temu po części przypominał mi Ludwika ze względu na jego losy. Otóż mój dziadek też żył z pewną tajemnicą przez całe życie i dopiero na kilka dni przed śmiercią wyjawił ją moim rodzicom. Myślę, że dzięki temu odszedł ze spokojem ducha, którego nie zaznawał przez tyle lat. 

Z przeszłością nie da się walczyć. To zamknięty rozdział. Nam zostaje tylko przyszłość. O nią trzeba się bić.

W ostatniej części Sekretów i kłamstw nadal stajemy się słuchaczami opowieści Ludwika. Nie są to raczej przyjemne wspomnienia, jednak obiecał prawdę Magdalenie i słowa dotrzymuje, choć wciąż ma przed nią jakieś drobne tajemnice. Pojawia się tutaj kilka zaskakujących wątków, które potrafią zrobić wrażenie na czytelniku. No i to zakończenie, którego kompletnie się nie spodziewałam. 

 
To już niestety ostatnia część losów Ludwika i Dusi. Muszę przyznać, że bardzo mi przykro z tego powodu, ale przecież coś co się zaczęło, musi się też i skończyć. Choć nie ukrywam, że ta seria zapadnie na długo w moim sercu. Sylwia Trojanowska sprawiła, że w moim sercu odżyło wiele wspomnień związanych z moimi dziadkami. Zwłaszcza jeden z nich, który odszedł wiele lat temu po części przypominał mi Ludwika ze względu na jego losy. Otóż mój dziadek też żył z pewną tajemnicą przez całe życie i dopiero na kilka dni przed śmiercią wyjawił ją moim rodzicom. Myślę, że dzięki temu odszedł ze spokojem ducha, którego nie zaznawał przez tyle lat. 


Nieważne, kim się rodzisz. Ważne, kim się stajesz.


Dużą rolę odgrywa tutaj Szczecin i ulica Skalista, której posiadam już realne wyobrażenie. To właśnie ona jest kluczowym miejscem tej serii, bo to właśnie tutaj poznajemy w większości historie Ludwika. I to nie byle jakie historie, tylko takie, które chwytają za serce i momentami wyciskają łzy z oczu. 

Powroty i wspomnienia to doskonałe zwieńczenie historii naszych bohaterów. To historia, która ukazuje jak kruche potrafi być życie ludzkie i jak wiele krzywd potrafimy wyrządzać naszym bliskim nie będąc tego w pełni świadomym. Od tej książki nie sposób się oderwać. Polecam, nie tylko ją, ale całą serię. 




Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz  








poniedziałek, września 15, 2025

„Prawdy i tajemnice” Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]

„Prawdy i tajemnice” Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]

 


TYTUŁ  "Prawdy i tajemnice”

CYKL  Sekrety i kłamstwa (Tom 2)
 

AUTOR Sylwia Trojanowska

 

DATA PREMIERY 06.08.2025

 

WYDAWNICTWO Axis Mundi

 

ILOŚĆ STRON 277

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Drugi tom bestsellerowej „Trylogii Szczecińskiej”, historii o pamięci, która żyje w opowieściach, o trudnych rozmowach, które budują, oraz tym, że najgłębsze prawdy są ukryte w ciszy, spojrzeniu i niedopowiedzeniach.

Magdalena z uwagą i przejęciem słucha wspomnień dziadka, Ludwika Starkowskiego. Jego opowieści, sięgające czasów drugiej wojny światowej i powojennej rzeczywistości, są pełne dramatów, trudnych decyzji i emocji, które mimo upływu lat nie tracą na sile. Choć Magdalena chłonie każde słowo, przeczuwa, że jeszcze nie wszystko zostało powiedziane. Że niektóre sekrety wciąż czekają na właściwy moment, by zostać wyjawione.  





MOJE ODCZUCIA

 

 

Magdalena powraca do swojego dziadka Ludwika, choć on robi wszystko, aby ją do siebie zniechęcić. Ciągle uważa, iż w nim jest samo zło. Ona jednak kocha dziadka i za wszelką cenę chce poznać przeszłość, aby móc zrozumieć choć trochę o czym mówi jej dziadek. Ona jest zdeterminowana i odporna na głupie odzywki, On pod maską zlodowaciałego człowieka, skrywa pokiereszowane serce.

Czasami złe początki wróżą piękne zakończenia.


Cóż mogę powiedzieć… zaczęłam czytać i po prostu przepadłam. Żyłam losami Ludwika i Dusi i opowiadanymi przez niego historiami. Te historie w większej mierze są przepełnione smutkiem, cierpieniem. Mocno chwytają za serce nie tylko bohaterów, ale także i czytelnika. Kiedy Ludwik snuł swoje opowieści, przenosiłam się w te dawne czasy i momentami włosy jeżyły mi się na ręce. Mogę śmiało powiedzieć, że momentami czułam się jakby te historie dotyczyły moich przodków.


Sylwia Trojanowska napisała doskonałą kontynuację Sekretów i kłamstw, wszystko doprecyzowała do samego końca. Tej historii się nie czyta, tą historią po prostu się żyje. Jest niezwykle klimatyczna, być może ze względu na niecodzienne opiewające boleścią historie Ludwika. One urzekły mnie tutaj najbardziej i sprawiły, iż niejednokrotnie uroniłam łezkę.

Perfekcyjna kreacja bohaterów, dzięki której mamy możliwość zagłębiania się w psychikę Ludwika, by móc choć trochę zrozumieć dlaczego twierdzi, że jest w nim samo zło. Magda to kobieta, którą można podziwiać za upór i wytrwałość. Choć momentami i mi troszkę podpadała, zwłaszcza kiedy przebywała w towarzystwie doktora.

Ludzie kierują się czasem w swoim życiu jakimś impulsem. Pojawia się on nagle, nie mamy nad nim kontroli, on podporządkowuje sobie nasz umysł, czasem prowadzi nas do złego. Życie ludzkie nie zawsze jest łatwe, przeszłość starszego pokolenia często nie ma w sobie za wiele dobrych wspomnień. Nasi przodkowie nie żyli w łatwych czasach, często musieli walczyć o siebie samych za wszelką cenę. Ale czyż życie naszych najbliższych nie jest najważniejsze? Nawet za cenę życia kogoś nam obcego?

Jedna decyzja, jedna osoba może odwrócić losy drugiego człowieka. Może sprawić, że ten człowiek znienawidzi wszystko, co powinien kochać, a pokocha to, co powinien nienawidzić…


Widać, iż autorka poświęciła całe swoje serce historii Ludwika i szczerze powiedziawszy aż boję się pomyśleć, co zastanę w trzecim tomie. Jakie losy zafunduje bohaterom autorka.


Prawdy i tajemnice to niezwykle klimatyczna powieść ukazująca nam jak wydarzenia z przeszłości mogą zaważyć na naszej teraźniejszości. Jak bardzo ludzie mogą skrywać w sobie ból spowodowany tamtymi wydarzeniami, jak bardzo ciążyło na nich widmo tamtych lat. Uwaga ostrzegam! Jeśli zaczniecie czytać, nie będziecie mogli przestać dopóki nie dobrniecie do końca. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.







Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz  






 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


wtorek, września 02, 2025

„Sekrety i kłamstwa" Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]

„Sekrety i kłamstwa" Sylwia Trojanowska [PATRONAT MEDIALNY]

 


TYTUŁ  "Sekrety i kłamstwa”

CYKL  Sekrety i kłamstwa (tom 1)
 

AUTOR Sylwia Trojanowska

 

DATA PREMIERY 06.08.2025

 

WYDAWNICTWO Axis Mundi

 

ILOŚĆ STRON 287

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Pierwszy tom poruszającej „Trylogii Szczecińskiej”, opowieści o rodzinnych tajemnicach, bolesnych wspomnieniach i próbie zrozumienia przeszłości odciskającej ślad na teraźniejszości.

Powroty do rodzinnego domu okazują się trudne – szczególnie jeśli relacje w nim były budowane na sekretach i kłamstwach. Po osiemnastu latach nieobecności Magdalena przyjeżdża do Szczecina. To niełatwa decyzja, podjęta z ostrożnością i pod pewnym warunkiem – że dziadek, charyzmatyczny i zamknięty w sobie Ludwik Starkowski, wyjawi jej całą prawdę o swojej dramatycznej przeszłości. Ich wspólne chwile przeradzają się w wędrówkę do czasów wojennych. Stają się też próbą odnalezienia tego, co utracone, a zarazem najważniejsze – więzi między dwojgiem ważnych dla siebie ludzi.





MOJE ODCZUCIA

 

 

Nie da się ukryć, iż Sylwia Trojanowska potrafi poruszyć swoimi książkami niezależnie od ich tematyki. Tym razem serwuje nam powieść, w której rodzinnych sekretów i kłamstw nie brakuje. Magdalena po niespełna dwudziestu latach powraca do Szczecina do rodzinnego domu, w którym mieszka jej dziadek. Jest on osobą specyficzną, z którą nie raz i nie dwa nie dawało się wytrzymać. To człowiek, który jest oziębły, skryty w sobie i pozbawiony uczuć. A może tylko takiego udaje? Magda czuje do niego żal, ale chęć poznania swoich korzeni rodzinnych o których nic nie wie, wygrywa i postanawia pozostać u niego, przynajmniej na jakiś czas. Czy uda jej się dowiedzieć czegoś o własnej rodzinie i o sobie samej?

Nie trać ani chwili, bo później właśnie tej chwili  może ci zabraknąć, aby zawalczyć o szczęście.


Kreacja bohaterów doskonała! Nie tylko tych pierwszo ale i drugoplanowych. To osoby, które są jak żywe, a my mamy możliwość plastycznego wyobrażenia sobie opisywanej postaci. Nie są przerysowane czy też ubarwione, są po prostu prawdziwe. Autorka zadbała o to, abyśmy stopniowo mogli poznawać ich myśli i tok postępowania. Szczególnie zaintrygowała mnie postać Ludwika, bo choć na pierwszy rzut oka może okazać się on postacią egoistyczną, myślącą tylko o sobie, to w rzeczywistości jest całkiem inaczej. Jednak, aby to zrozumieć trzeba poznać całą jego historię. Nie ukrywam, że momentami jego chamskie zachowanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Ale kiedy snuł swoje opowieści, które są niezwykle intrygujące, a czasem i przerażające, zaczynałam rozumieć dlaczego zachowywał się tak jak się zachowywał. Natomiast Magdalena to osoba do której poczułam sympatię od razu. Podchodziła do wszystkiego z dystansu, nie chcąc od razu zbytnio się w coś angażować, aby później nie przyszło nagłe rozczarowanie. Zarówno ona  jak i Ludwik niejedno w swoim życiu przeszli. Nie ma co ukrywać, los ich nie oszczędzał, a to co przeżyli do miłych wspomnień nie należy.

Wyobraźcie sobie, że żyjecie na tym świecie, kompletnie nic nie wiedząc o swoich korzeniach. Nie macie pojęcia co wpływało na kształtowanie waszej rodziny, kim byli jej członkowie i jak potoczyły się ich losy. To chyba nic przyjemnego, prawda? Każdy z nas jest ciekawy skąd się wywodzi, jakich genów może się spodziewać, jaka historia ciągnie się za nami. Magdalena też pragnęła poznać losy swoich przodków, a umożliwić mógł jej to tylko jej dziadek Ludwik. Ale czy człowiek, który jest oziębły znajdzie w sobie tyle ciepła, by w końcu o tym opowiedzieć?

Ludzie z jakiś powodów noszą w sobie sekrety. Strzegą ich za wszelką cenę, choć jestem pewien, że niektórych ciężar owych sekretów przygniata niczym nagrobny głaz.


Czasem zastanawiam się dlaczego ludzie skrywają tyle sekretów? Dlaczego nie chcą, by niektóre z nich ujrzały światło dzienne? A potem nachodzi mnie wspomnienie mojego zmarłego już dziadka, który praktycznie przez całe swoje życie żył z ogromnym sekretem skrywanym na dnie serca, który ogromnie mu ciążył. Nie mógł jednak o nim powiedzieć wcześniej, gdyż zagrażał on życiu jego i jego najbliższym. Dopiero kilka dni przed śmiercią opowiedział o wszystkim moim rodzicom, zrzucił ten ciężar z siebie, a kilka dni później odszedł z tego świata. Dziś wiem, że są sekrety, o których nie możemy mówić ze względu na bezpieczeństwo, są też takie, których nie wypowiadamy, gdyż przynoszą nam tylko wspomnienie ogromnego cierpienia, ale są i też takie, których nie chcemy wyjawić, gdyż boimy się prawdy. A ona zawsze prędzej czy później wyjdzie na jaw.


Sylwia Trojanowska napisała kolejną wspaniałą powieść z historią w tle od której nie mogłam się oderwać. Ja jej nie przeczytałam, ja ją wprost pochłonęłam, bo inaczej nie potrafię tego nazwać. Z każdą kolejną powieścią warsztat pisarski autorki jest coraz lepszy, da się to odczuć. Sylwia pisze niezwykle dojrzale, a jej historie chwytają za serce. Stopniowo dawkuje nam napięcie, czasem przyprawia nawet o dreszcze na ciele. Jestem przekonana, iż dla niej nie ma rzeczy niemożliwych.

No i to zakończenie... czy takie traktowanie czytelnika nie powinno być zabronione? Autorka wprowadza nas w szybsze bicie serca, sprawia, że powoli tracimy grunt pod nogami, a potem następuje jedno wielkie bum... urywa w jednym momencie pozostawiając nas z wielką niewiadomą.

Sekrety i kłamstwa to historia od której nie sposób się oderwać. To książka, która ukazuje nam, iż niektórzy ludzie zachowują się wręcz dziwacznie, ale czasem powodem do tego może być wiele czynników. Razem z bohaterami będziemy odkrywać ich korzenie rodzinne, a po przeczytaniu książki najdzie nas refleksja: czy ja tak właściwie wiem wszystko o swoich własnych? Zachęcam do przeczytania, gdyż naprawdę warto!





Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz  







niedziela, sierpnia 31, 2025

„Cienka nić świadomości" Marta Rzaniak [PATRONAT MEDIALNY]

„Cienka nić świadomości" Marta Rzaniak [PATRONAT MEDIALNY]

 


TYTUŁ  "Cienka nić świadomości”
 

AUTOR Marta Rzaniak

 

DATA PREMIERY 20.08.2025

 

WYDAWNICTWO Orzeł

 

ILOŚĆ STRON 120

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS

 

 

 

Granica między rzeczywistością a iluzją bywa niezwykle cienka. Czasami ból, uzależnienie i depresja zdają się zdominować każdy dzień, a samotność staje się ciężarem nie do udźwignięcia. Jednak w najciemniejszych chwilach, nawet tam, gdzie wszystko wydaje się stracone, istnieje możliwość odnalezienia siły, miłości i nadziei.

To książka, która nie ocenia, lecz otula zrozumieniem. Pokazuje, że nawet w największym cierpieniu można znaleźć światło, a w chwilach zagubienia pojawia się szansa na nowy początek.





MOJE ODCZUCIA

 

 

Dzisiejsza pozycja to autobiografia samej autorki, która mierzyła się z chorobą psychiczną. W krótkiej, aczkolwiek wyczerpującej opowieści Marta Rzaniak pokazuje nam jak bardzo potrafi być cienka nić świadomości i jak niewiele brakuje, aby tę nić rozerwać. Balansuje ona pomiędzy dwoma światami: tym autentycznym oraz tym, który jest wytworem jej wyobraźni.

Traciłam jakąkolwiek kontrolę nad rozsądkiem, pękała cienka nić mojej świadomości. Raz na jakiś czas, kiedy mój obłęd słabł, wtulałam się w Matczyne piersi – to były jedyne chwile, gdy czułam się bezpiecznie. Przez pozostały czas dręczyły mnie obrazy diabłów. Ja sama i diabły.


Książka nie należy do tych długich, ale niech to was nie zmyli. Czytanie tej pozycji wcale nie jest łatwe, gdyż pokazuje obraz zmagania się z chorobą, która potrafi być podstępna niczym wąż. Jest to opowieść, która wymaga skupienia oraz zrozumienia. Zawarte opisy jak najbardziej są autentyczne, pokazują nam czym jest walka z chorobą czy też uzależnieniem. Człowiek potrafi przy tym wszystkim być samotnym. Opisana walka z chorobą potrafi czasem przyprawić o ciarki na ciele, ale taka właśnie jest rzeczywistość. Autorka ma to szczęście, że u jej boku jest mąż, który niejednokrotnie okazał się dla niej prawdziwym wsparciem.

Przedstawiona historia to nie tylko trudne momenty autorki, ale to również siła i walka by odnaleźć nadzieję i zawalczyć o siebie samą. Zadziwiające jest to, jak cienka potrafi być granica, która potrafi zatracić nasz umysł w cierpieniu.

Majaczona polekowymi wizjami i naprężona cienką nicią świadomości zasypiałam jeszcze przed zmierzchem w za ciasnej głowie i w obawie przed jutrem. Najdotkliwsza była gonitwa myśli, której nijak nie dawało się uspokoić – rozsadzała głowę.


Marta Rzaniak wykazała się odwagą, aby podzielić się swoją historią, która odsłania jej zmagania z chorobą oraz uzależnieniem. Ale może właśnie dzięki temu ta książka pomoże innym zrozumieć chorobę albo pokaże tym, którzy też się z nią zmagają, że zawsze jest nadzieja na polepszenie swojego stanu.

Cienka nić świadomości to prawdziwa i przejmująca opowieść, która pokazuje samą prawdę o zmaganiach z chorobą, jej konsekwencjach, ale również szansą na nowy początek. To historia z tych, których szybko się nie zapomina i które skłaniają do większych refleksji. Polecam.





Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję 






poniedziałek, sierpnia 25, 2025

„Ostatni zakręt” Sandra Becmer

„Ostatni zakręt” Sandra Becmer

 


TYTUŁ  "Ostatni zakręt”

CYKL  Jeden zakręt (tom 2)
 

AUTOR Sandra Becmer

 

DATA PREMIERY 12.08.2025

 

WYDAWNICTWO Prószyński i S-ka

 

ILOŚĆ STRON 336

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Veronica Evans po raz kolejny staje w obliczu wyzwań, które sprawiają, że każdy kolejny zakręt jej życia staje się dla niej niezwykle trudny do pokonania. Pomimo siły i determinacji coraz bardziej doskwiera jej poczucie samotności, którego nie potrafi pokonać. Ale nowo poznane osoby dodają jej życiu tempa, zwłaszcza pewien tajemniczy szatyn.

Czy odwaga, by ponownie otworzyć się na uczucia, wystarczy, by pokonać bariery przeszłości?
Czy jej serce znów zabije mocniej, skoro Mason Davis nie daje o sobie zapomnieć?

Czy bohaterowie odważą się, aby ponownie sobie zaufać?

Czy w końcu zdołają znaleźć wzajemne szczęście?

Ostatni zakręt na ich drodze życia może być kluczem do zrozumienia, że prawdziwe szczęście tkwi w odwadze oraz zaufaniu.





MOJE ODCZUCIA

 

 

Przyznam, że dawno nie miałam książki w ręce, której po prostu nie mogłam odłożyć choć na chwilę. Dlatego też przeczytałam ją przy jednym podejściu. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej mi smutno, bo żal było mi się rozstawać z bohaterami z którymi mocno się zżyłam. Przed wami bowiem historia pełna ludzkich emocji, przykrych przeżyć, budowania zaufania, rodzących się miłości oraz prawdziwej przyjaźni. Trochę mi przykro, że dylogię zaczęłam czytać od drugiego tomu, ale po jego poznaniu jestem w pełni przekonana, że będę musiała przeczytać i pierwszy.

Sandra Becmer napisała przepiękną powieść, która wyzwala w czytelniku cały wachlarz emocji. Były momenty które bawiły mnie i uśmiech pojawiał się na mojej twarzy, ale były również momenty, że łzy leciały „strumieniem”. Ci, którzy mnie znają, dobrze wiedzą że kocham takie powieści.

- Nie wiem, Mason… Nie mam pojęcia, czy taki zakręt w życiu w ogóle istnieje. Świat jest pełen niespodzianek, a na naszej drodze zawsze będą pojawiać się kolejne przeszkody. Może to, co nazywamy zakrętem, to po prostu kolejna zmiana, która niekoniecznie musi być końcem, ale początkiem czegoś nowego. W życiu rzadko mamy do czynienia z momentami, które decydują o wszystkim.


Zastanawialiście się kiedyś, jak dużo człowiek jest w stanie unieść na swoich barkach? Ile ciosów może przyjąć i nie rozpaść się na kawałki? Zarówno Veronica jak i Mason coś na ten temat wiedzą. Oboje kochają motocross, który daje im szczęście i możliwość oderwania się od przykrych wydarzeń jakie ich spotkały. Oboje toczą ze sobą również bój, choć gołym okiem widać, że coś do siebie czują. Czy zdołają zatem ponownie sobie zaufać?

Veronica to dziewczyna, która nie ma zbyt dobrych relacji z matką. Jej wsparciem w trudnych momentach są jej przyjaciele na których zawsze może liczyć. Czuje się zraniona przez Masona, ale nadal na jego widok jej serce bije mocniej. Potrafi być zadziorna gdy sytuacja tego wymaga.

Mason to świetny chłopak, który ma grono fanek, jego jednak interesuje tylko Veronica. Potrafi sarkastycznie odnosić się do innych osób, ale jest też w stanie wskoczyć w ogień za tymi, których kocha.

Ta dwójka ewidentnie ma się ku sobie. Czy zdołają zatem wyjaśnić sobie nieporozumienie i dać sobie kolejną szansę? Czy ostatni zakręt wyprowadzi ich na prostą drogę?

Czytanie tej powieści było samą przyjemnością. I choć pojawił się moment w którym moje serce rozpadło się na milion drobnych kawałków, to jakoś to przetrwałam. Chociaż bez łez się nie obyło. Historia napisana przez autorkę jest jak najbardziej realna, bohaterowie wykreowani na żywych, wręcz namacalnych. Fabuła wciąga bez reszty, porusza nie tylko miłosne tematy ale również ból po stracie kogoś bliskiego, mierzenie się z traumą, a także walkę o własne szczęście. Ta historia pokazuje, że do prawdziwych uczuć trzeba dojrzeć i że dla ukochanej osoby jesteśmy w stanie zrobić dosłownie wszystko. Mamy tutaj również obraz prawdziwej i niesamowitej przyjaźni, takiej którą chciałoby się przeżyć na własnej skórze.

I wtedy to zrozumiałam. Mogłam na nich liczyć. Zawsze. Byli moją rodziną, nie tą z krwi, ale tą którą dostałam od losu. A może to nie był przypadek? Może mieli pojawić się w moim życiu właśnie po to, byśmy razem stali się silniejsi? Byliśmy związani wspólną historią, lojalnością, zaufaniem. I tym, że bez wahania oddalibyśmy za siebie wszystko.


Ostatni zakręt to niezwykle emocjonalna podróż w głąb ludzkiej psychiki. To piękna, a zarazem bolesna historia pokazująca, że zawsze jest szansa na to, aby wszystko rozpocząć od nowa. Polecam z całego serca.





Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję





 

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger